Sensacyjne zatrzymanie na granicy! Haker poszukiwany przez FBI wpadł w Medyce. Na przejściu granicznym w Medyce zamienił się w scenę rodem z filmu sensacyjnego. Funkcjonariusze Straży Granicznej, podczas rutynowej kontroli podróżnych wjeżdżających do Polski, natrafili na 41-letniego obywatela Ukrainy, którego nazwisko figurowało na czerwonej liście Interpolu. Mężczyzna był poszukiwany przez amerykańskie służby za poważne przestępstwa hakerskie popełnione na terenie Stanów Zjednoczonych – za które grozi mu choćby 10 lat więzienia!

Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce
Zatrzymanie odbyło się błyskawicznie – po potwierdzeniu tożsamości i statusu poszukiwanego, cudzoziemiec został natychmiast przekazany w ręce prokuratury i sądu, który nie miał wątpliwości: mężczyzna trafił do tymczasowego aresztu i teraz czeka go postępowanie ekstradycyjne.
Jak podkreśla rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, por. Piotr Zakielarz, to już niemal 50. osoba zatrzymana w tym roku na Podkarpaciu na podstawie międzynarodowych i krajowych list gończych. Czerwona nota Interpolu, która doprowadziła do zatrzymania hakera, to jeden z najskuteczniejszych instrumentów w rękach organów ścigania na całym świecie – pozwala na błyskawiczną lokalizację i aresztowanie groźnych przestępców, gdziekolwiek się ukryją.
Tym razem, granica w Medyce okazała się nie do przejścia choćby dla najbardziej przebiegłego cyberprzestępcy – a polska Straż Graniczna po raz kolejny udowodniła, iż nie ma miejsca na świecie, gdzie można czuć się bezkarnie.
Źródło: PAP/warszawawpigulce.pl