Grzybobranie zakończone tragedią! Psy rzuciły się na mężczyznę, śledztwo w toku.

4 godzin temu

Dramat! 46-latek zmarł po ataku psów. W Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze zmarł 46-letni mężczyzna pogryziony przez trzy duże psy.

Fot. Shutterstock

Do tragedii doszło w niedzielę 12 października, gdy kierowca ciężarówki zatrzymał się na przerwę na MOP-ie Racula przy trasie S3 i poszedł do pobliskiego lasu na grzyby. To tam doszło do brutalnego ataku.

Walka o życie trwała trzy dni

Mężczyzna zdołał jeszcze zadzwonić pod numer 112 i wezwać pomoc. Na miejsce przybyli policjanci i ratownicy medyczni, którzy przewieźli go w stanie krytycznym do szpitala. Był wychłodzony i miał liczne rany szarpane. Przeszedł kilka operacji, jednak mimo wysiłków lekarzy zmarł w środę nad ranem.

Psy wzięte pod obserwację

Agresywne zwierzęta zostały gwałtownie odłowione i trafiły na obserwację. Jak ustalono, należą one do właściciela pobliskiej strzelnicy. To ogrodzony teren przylegający do lasu, z którego psy prawdopodobnie wydostały się i zaatakowały przechodzącego mężczyznę.

Prokuratura wszczyna śledztwo

Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 46-latka. Postępowanie toczy się w oparciu o artykuł 156 Kodeksu karnego, dotyczący spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, który doprowadził do śmierci. Śledczy mają ustalić, czy właściciel psów dopełnił obowiązków i jakie były dokładne okoliczności zdarzenia.

Co to oznacza dla mieszkańców

Sprawa wywołała ogromne poruszenie w regionie. Mieszkańcy pytają o bezpieczeństwo na terenach rekreacyjnych i odpowiedzialność właścicieli zwierząt. Prokuratorskie śledztwo ma dać odpowiedź, czy tragedii można było zapobiec.

Źródło: PAP/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału