Groził ratownikom podczas akcji. Pod kurtką miał pistolet na kulki

news.5v.pl 1 dzień temu

O sprawie poinformowała Komenda Miejska Policji w Białymstoku. Mundurowi z tamtejszej patrolówki otrzymali zgłoszenie o leżącym w pustostanie mężczyźnie, który jest prawdopodobnie nietrzeźwy. Na miejscu obecna była już załoga karetki pogotowia.

ZOBACZ: Pijany wtargnął do karetki. Pobił ratownika i uciekł

Gdy funkcjonariusze jechali na miejsce, dostali wiadomość, iż jakiś mężczyzna wszedł do pustostanu i zaczął grozić udzielającym pomocy ratownikom i bezdomnemu mężczyźnie przedmiotem przypominającym broń.

Białystok. 85-latek z zarzutem za grożenie ratownikom

Na miejscu mundurowi zastali ratowników. Z ich relacji wynikało, iż podczas udzielania pomocy osobie bezdomnej, w pewnym momencie do pustostanu wszedł starszy mężczyzna, zaczął wymachiwać w ich kierunku przedmiotem przypominającym broń i grozić, iż ich zabije.

Na miejscu był również agresor, którym okazał się 85-letni białostoczanin mieszkający po sąsiedzku. Policjantom powiedział, iż nikomu nie groził, jednak pod jego kurtką odkryto pistolet na kulki zasilony sprężonym gazem.

„85-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut gróźb karalnych. Za to przestępstwo grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności” – podsumowano w komunikacie.

Przypomnijmy: W ostatnich miesiącach coraz częściej słyszy się o atakach na ratowników medycznych. Agresorzy, którzy nie rzadko są jednocześnie pacjentami ratowników, często dopuszczają się podobnych czynów pod wpływem alkoholu lub substancji psychoaktywnych.

Ruszyły szkolenia z samoobrony dla ratowników. „Dostaliśmy wiedzę i schematy”

W odpowiedzi na rosnące zagrożenie Służba Więzienna na Podkarpaciu rozpocznie szkolenia z samoobrony dla ratowników. W tym celu Służba Więzienna podjęła współpracę z pięcioma podkarpackimi stacjami pogotowia ratunkowego.

Szkolenia mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa ratowników, a inicjatywa obejmuje zarówno naukę fizycznej samoobrony, jak i radzenia sobie w sytuacjach zaskoczenia i trudnych emocjonalnie.

– Na pewno takie warsztaty (…) poszerzają naszą świadomość, co do zagrożeń, które mogą się wydarzyć na miejscu naszych interwencji. Jest to często agresja słowna, ale i agresja fizyczna – mówił na antenie Polsat News Mikołaj Kopeć, ratownik medyczny.

– Dzięki takim spotkaniom – było ich parę; spędziliśmy 10 godzin na ćwiczeniach – dostaliśmy wiedzę i schematy, jak postępować, aby z takich zagrożeń wyjść cało, broniąc nie tylko siebie, ale i pacjenta, któremu tej pomocy udzielamy, a wobec którego otoczenie staje się wobec nas i jego agresywne – wyjaśnił ratownik.

nn/anw / Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Idź do oryginalnego materiału