Gotówka wraca do łask. Eksperci biją na alarm: przygotuj się, zanim będzie za późno

4 godzin temu

Największe instytucje finansowe kontynentu po raz pierwszy oficjalnie apelują do swoich klientów o powrót do praktyk, które przez lata uważane były za anachroniczne i niebezpieczne. Dyrektorzy zarządzający gigantów bankowych przekonują swoich klientów, aby systematycznie gromadzili fizyczną gotówkę w swoich domach jako ubezpieczenie przed nadchodzącą falą cyberataków, które w każdej chwili mogą całkowicie sparaliżować nowoczesną infrastrukturę płatniczą.

Fot. Warszawa w Pigułce

To dramatyczne zwrócenie się ku gotówce stanowi kompletną rewolucję w myśleniu instytucji, które przez ostatnie dwadzieścia lat inwestowały miliardy euro w przekonywanie społeczeństwa do rezygnacji z fizycznych pieniędzy na rzecz kart płatniczych, aplikacji mobilnych i płatności bezgotówkowych. Banki, które jeszcze niedawno wprowadzały opłaty za operacje gotówkowe i ograniczały dostęp do bankomatów, teraz otwarcie przyznają, iż ich własne systemy cyfrowe mogą okazać się zawodne w obliczu zaawansowanych zagrożeń cybernetycznych.

Konkretne zalecenia wypływające z gabinetów prezesów europejskich banków są zaskakująco precyzyjne i praktyczne. Holenderscy specjaliści bankowi wskazują kwotę między dwieście a pięćset euro jako optymalną rezerwę gotówkową dla przeciętnego gospodarstwa domowego. W polskich realiach ekonomicznych ta rekomendacja przekłada się na gromadzenie około tysiąca złotych w gotówce, co stanowi kwotę wystarczającą do pokrycia najważniejszych wydatków przez okres siedmiu dni w sytuacji całkowitego załamania systemów płatniczych.

Fundamentalną zmianą w retoryce banków jest otwarcie przyznanie, iż choćby najbardziej zaawansowane technologicznie systemy zabezpieczeń nie mogą zagwarantować nieprzerwanych usług finansowych. Przez dziesięciolecia instytucje finansowe budowały swoją reputację na obietnicach niezawodności i bezpieczeństwa cyfrowego, a teraz po raz pierwszy publicznie admitują ograniczenia swojej infrastruktury technologicznej. To szczere wyznanie o niemożności zapewnienia stuprocentowej ochrony przed cyberatakami stanowi przełomowy moment w komunikacji między bankami a ich klientami.

Scenariusze, przed którymi ostrzegają dyrektorzy banków, obejmują kompleksowy paraliż funkcji bankowych, który może objąć wszystkie kanały dostępu do środków finansowych jednocześnie. W takim przypadku klienci mogliby zostać odcięci od wykonywania przelewów elektronicznych, korzystania z aplikacji mobilnych do zarządzania kontami, wypłacania gotówki z bankomatów oraz realizowania płatności kartami w sklepach stacjonarnych i internetowych. Taki całkowity blackout finansowy, choćby jeżeli trwałby tylko kilka godzin, mógłby wywołać chaos w funkcjonowaniu całych społeczeństw i gospodarek narodowych.

Reakcje na te bezprecedensowe komunikaty są głęboko podzielone zarówno wśród klientów banków, jak i analityków rynków finansowych. Część obserwatorów docenia transparentność i odpowiedzialność banków, które otwarcie informują o potencjalnych zagrożeniach i proponują praktyczne rozwiązania zabezpieczające. Druga grupa krytyków obawia się, iż takie ostrzeżenia mogą wywołać nieuzasadnioną panikę społeczną, prowadzącą do masowego run on bank, czyli masowego wycofywania depozytów, co samo w sobie mogłoby destabilizować system finansowy bez jakiegokolwiek zewnętrznego ataku cybernetycznego.

Rekomendowana przez bankowców kwota tysiąca złotych została starannie wyliczona jako minimum egzystencjalne, które pozwala przeciętnemu polskiemu gospodarstwu domowemu na przetrwanie krótkotrwałego kryzysu płynności finansowej. Ta suma powinna pokryć koszty podstawowego żywienia, transportu publicznego, leków oraz innych niezbędnych wydatków przez okres tygodniowego przestoju systemów bankowych. Dla rodzin liczniejszych lub osób o wyższych standardach życiowych, rezerwa gotówkowa powinna być proporcjonalnie zwiększona, aby zagwarantować utrzymanie podstawowych funkcji życiowych.

Alarmujące statystyki prezentowane przez specjalistów cyberbezpieczeństwa pokazują dramatyczny wzrost częstotliwości i wyrafinowania ataków na europejską infrastrukturę finansową. Pierwsze trzy miesiące 2025 roku przyniosły trzykrotny wzrost prób naruszenia zabezpieczeń systemów bankowych w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Co jeszcze bardziej niepokojące, obecne ataki charakteryzują się niespotykanie wcześniej poziomem skomplikowania technologicznego i zdają się być koordynowane przez profesjonalne zespoły hakerów dysponujące zasobami porównywalnymi z agencjami wywiadowczymi państwowych.

Współczesne cyberataki na sektor bankowy wykraczają daleko poza proste próby włamania do indywidualnych kont czy kradzieży danych osobowych. Dzisiejsi cyberprzestępcy dążą do sparaliżowania całej infrastruktury finansowej poprzez ataki na centralne serwery, systemy rozliczeniowe oraz sieci komunikacyjne łączące różne instytucje. Wykorzystują przy tym zaawansowane techniki sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego oraz exploity typu zero-day, które są praktycznie niemożliwe do wykrycia przez tradycyjne systemy zabezpieczeń.

Historyczne precedensy potwierdzają realność zagrożeń, przed którymi ostrzegają banki europejskie. Estonia doświadczyła w 2022 roku masywnego ataku DDoS na swoje główne instytucje finansowe, który przez niemal czterdzieści osiem godzin uniemożliwiał obywatelom korzystanie z bankowości elektronicznej i płatności bezgotówkowych. Podobne incydenty miały miejsce w innych krajach bałtyckich, na Ukrainie oraz w niektórych regionach Stanów Zjednoczonych, demonstrując, iż zagrożenie cybernetyczne dla systemów finansowych nie jest jedynie teoretyczną możliwością, ale rzeczywistym i obecnym niebezpieczeństwem.

Banki podkreślają, iż posiadanie rezerwy gotówkowej stanowi tylko jeden element szerszej strategii cyberbezpieczeństwa, którą powinni adoptować indywidualni klienci. Równie istotne jest regularne aktualizowanie haseł dostępu do bankowości elektronicznej, stosowanie skomplikowanych kombinacji znaków, wykorzystywanie dwuskładnikowego uwierzytelniania oraz zachowanie ekstremalnej ostrożności wobec wszystkich form komunikacji elektronicznej, które mogą być próbami phishingu lub innych form oszustwa cybernetycznego.

Idź do oryginalnego materiału