Google zwalnia 28 pracowników po protestach Izraela

1 tydzień temu

W środę Google zwolniło 28 pracowników z powodu krytyki działalności firmy w Izraelu. Wzięli udział w protestach okupacyjnych w biurach firmy w Nowym Jorku i Sunnyvale, aby zaprotestować przeciwko umowie firmy dotyczącej przetwarzania w chmurze zawartej z rządem Izraela. O tym informuje „New York Times” . Dzień wcześniej aresztowano dziewięciu pracowników za wtargnięcie do obu biur. W Sunnyvale pracownicy odmówili opuszczenia biura Thomasa Kuriana , szefa Google Cloud.

Jak wynika z wewnętrznej notatki, do której dotarł The Verge, zwolnieni pracownicy zostali oskarżeni o zakłócanie porządku podczas protestów, w tym o zajmowanie powierzchni biurowej, niszczenie mienia firmy i fizyczne zakłócanie pracy kolegów. „Fizyczne zakłócanie pracy innych pracowników i uniemożliwianie im wejścia do naszych obiektów stanowi wyraźne naruszenie naszych zasad i całkowicie niedopuszczalne zachowanie” – stwierdziła w oświadczeniu rzeczniczka Google.
W Google od dawna toczy się spór między kierownictwem a niektórymi pracownikami-aktywistami, którzy krytykują tak zwany projekt Nimbus: kontrakt na przetwarzanie w chmurze o wartości 1,2 miliarda dolarów z izraelskim rządem. Spór nasilił się od czasu rozpoczęcia wojny w Gazie w październiku. Google niedawno zwolnił pracownika, który zakłócił izraelską konferencję technologiczną w Nowym Jorku.
Pracownicy Google powiązani z grupą No Tech For Apartheid, która organizowała te protesty, stwierdzili w oświadczeniu, iż zwolnienia były „rażącym aktem odwetu”. „Pracownicy Google mają prawo pokojowo protestować przeciwko naszym warunkom pracy” – stwierdzili. I wskazał, iż część pracowników zwolnionych przez Google nie wzięła udziału w protestach okupacyjnych.
Idź do oryginalnego materiału