Godzinę drogi od Wrocławia znajdziesz "polskie Włochy". Podobno są tu zaginione skarby

1 dzień temu
Nie musisz lecieć do Rzymu ani wspinać się po wzgórzach Toskanii, by poczuć klimat Italii. W Polsce jest miejsce, które pachnie południem Europy, zachwyca jak sycylijska wioska i czaruje niczym wąskie uliczki Umbrii. Włochy na Śląsku kradną serca, a znajdziesz je zaledwie godzinę drogi od Wrocławia.
Zagórze Śląskie to niewielka miejscowość, schowana między wzniesieniami Gór Sowich i Wałbrzyskich, tuż nad malowniczą Doliną Bystrzycy. Z jednej strony cisza i soczysta zieleń, z drugiej - strome zbocza, lśniące jezioro i widok, który spokojnie mógłby uchodzić za włoski krajobraz z Ligurii. Wioska leży nieco na uboczu, bez bezpośredniego dojazdu pociągiem, dlatego najlepiej dotrzeć tu samochodem. W zamian czeka sielanka, która pozwala naprawdę odetchnąć od codzienności.


REKLAMA


Zobacz wideo Ten kurort kryje tajemnicę, o której wiedzą nieliczni


To prawdziwe Włochy na Śląsku. Brakuje tylko winnic
Choć Zagórze Śląskie liczy dziś około 400 mieszkańców, w jego krajobrazie i atmosferze mieści się cały południowy temperament - tylko w wersji slow, bez korków i tłumów. Wioska, która przez wieki nosiła nazwę Grodno, żyła w cieniu historii, a dziś coraz częściej pojawia się na podróżniczych mapach jako miejsce wyjątkowe w skali Dolnego Śląska. Jej początki sięgają średniowiecza, gdy w sąsiedztwie zamku powstała osada służebna. Przez wieki mieszkały tu rodziny rzemieślników, strażników i rolników, związanych z funkcjonowaniem twierdzy. Gdy twierdza utraciła znaczenie militarne, wioska pozostała niemal niezmieniona, ze swoim spokojnym rytmem i stromymi ścieżkami wijącymi się między wzgórzami.
To właśnie te zbocza, zieleń lasów i woda rozlewająca się malowniczo między pagórkami sprawiły, iż zaczęto nazywać to miejsce "polskimi Włochami". Krajobraz przypomina Ligurię lub Umbrię, z miękkim światłem i ciszą przerywaną jedynie szumem rzeki. Latem bywa tu upalnie i pachnąco, jesienią - złociście i mgliście. Niektórzy żartują, iż brakuje tylko winnicy i fiata 500 przy kamiennym murze.


Ale Zagórze Śląskie to nie tylko widokówkowa sielanka. To także miejsce utkane z legend i opowieści. Jedna z najbardziej znanych mówi o księżniczce Małgorzacie, która została zamurowana żywcem w zamkowej wieży po tym, jak zabiła narzeczonego, którego nie chciała poślubić. Jej duch, według lokalnych przekazów, do dziś błąka się po okolicznych wzgórzach. Mieszkańcy wspominają o tajemniczych przejściach podziemnych, które miały niegdyś łączyć zamek Grodno z sąsiednimi warowniami i kryć zaginione skarby. Choć nigdy ich nie odnaleziono, te historie wciąż żyją i dodają miejscu atmosfery rodem ze starych włoskich miasteczek, w których duch przeszłości splata się z mitami o katakumbach, sekretach i niewyjaśnionych zagadkach. Może właśnie dlatego Zagórze Śląskie nie tyle przypomina Włochy, co naprawdę ma w sobie ich ducha.


Zagórze Śląskie Fot. DevilFisher, CC0, via Wikimedia Commons


Jakie atrakcje turystyczne oferuje Zagórze Śląskie, czyli "małe Włochy"? Jest tu co robić
Choć na mapie Polski to tylko niewielka kropka, Zagórze Śląskie potrafi pozytywnie zaskoczyć ilością rzeczy do zobaczenia i zrobienia. To idealne miejsce na slow turystykę, czyli bez pośpiechu, za to z zachwytem w oczach. Cały region zachęca do aktywności: pieszych wędrówek, rowerowych przejażdżek i leniwych kaw nad brzegiem jeziora. Wędrówki po Górach Sowich pozwalają nie tylko rozruszać nogi, ale także złapać dystans - dosłownie i w przenośni. A to wszystko w otoczeniu, które wygląda jak scenografia do włoskiego filmu z lat 60.


Największym magnesem dla turystów jest oczywiście zamek Grodno, czyli malownicza warownia na szczycie Góry Choina, jedna z najlepiej zachowanych w regionie. Z wieży widokowej roztacza się panorama, która może śmiało konkurować z toskańskimi krajobrazami. U podnóża zamku znajduje się jezioro Bystrzyckie, sztuczny zbiornik z przełomu XIX i XX wieku, idealny na spacer dokoła albo chwilę odpoczynku na kładce. Niedaleko stąd też do zapory wodnej, która zachwyca rozmachem i przyciąga zarówno fanów inżynierii, jak i… selfie z widokiem.
ZagórzeOtwórz galerię
Dla tych, którzy cenią przyrodę, rezerwat Góra Choina będzie prawdziwym zielonym skarbem. Rzadkie gatunki roślin, cisza i zapach lasu to przepis na weekend bez ekranu telefonu. Do tego sieć szlaków - czarnych, czerwonych i żółtych - pozwala swobodnie zaplanować trasę bez tłumów. Warto też zajrzeć do lokalnych restauracji, gdzie serwowane są dania, które łączą tradycję z sezonowością, a kawa z widokiem smakuje jak espresso na włoskiej riwierze.
Czy słyszałaś wcześniej o "polskich Włoszech" na Dolnym Śląsku? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.


Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału