Georges Abdallah wyjdzie na wolność po 40 latach od wyroku we Francji

ifrancja.fr 3 dni temu

Sąd apelacyjny w Paryżu zgodził się w środę na warunkowe zwolnienie Georges’a Ibrahima Abdallaha, członka libańskiej grupy zbrojnej skazanego za współudział w zabójstwach dyplomatów USA i Izraela w 1982 roku. Spędził on w więzieniu 40 lat. Ma być uwolniony 25 lipca.

Sąd apelacyjny wydał decyzję na zamkniętym posiedzeniu. Nie było na nim Abdallaha, który osadzony jest w więzieniu w Lannemezan na południowym zachodzie Francji. Abdallah ma być przetransportowany samolotem wojskowym do Paryża. Tam w specjalnym ośrodku będzie oczekiwał na rejs do Bejrutu, gdzie zostanie przekazany władzom libańskim.

Sąd apelacyjny poparł decyzję wydaną w listopadzie 2024 roku przez sąd nadzorujący egzekwowanie kar, który zgodził się na warunkowe zwolnienie Abdallaha. Sąd uznał wówczas, iż długość odbywania kary jest nieproporcjonalna do popełnionych czynów i iż więzień w starszym wieku, deklarujący, iż chce dożyć końca swoich dni w rodzinnej wsi na północy Libanu, nie stanowi już zagrożenia dla porządku publicznego. Sędziowie, którzy wydali w listopadzie decyzję, uznali, iż zagrożeniem dla porządku publicznego jest zaś ciągłe przetrzymywanie Abdallaha, ponieważ realizowane są liczne i regularne demonstracje w jego sprawie.

Od zeszłorocznej decyzji sądu odwołała się prokuratura antyterrorystyczna. Argumentowała ona, iż Abdallah, który nie przyznał się do winy i nazywał zamachy „aktami oporu”, nie zmienił oceny swoich czynów ani przekonań.

74-letni dziś Abdallah nazywany jest w mediach francuskich najstarszym stażem więźniem związanym z konfliktem bliskowschodnim. Był działaczem Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny, a następnie jednym z założycieli marksistowskiej grupy zbrojnej – Rewolucyjnych Frakcji Zbrojnych Libanu (francuski skrót: FARL). Grupa ta, nastawiona prosyryjsko i antyizraelsko, przyznała się do pięciu zamachów w latach 1981-82 na terytorium Francji; cztery z nich spowodowały ofiary śmiertelne.

Abdallah został aresztowany w 1984 roku, a trzy lata później skazany na karę dożywotniego więzienia za współudział w zabójstwie dwóch dyplomatów w Paryżu w 1982 roku. Zabitymi byli Amerykanin Charles Ray i Izraelczyk Jakow Barsimantow, prawdopodobnie związani z wywiadami w swoich krajach.

Abdallah nigdy nie okazał skruchy i przekonywał, iż jest bojownikiem, ale nie kryminalistą. Od 1999 roku przysługiwało mu prawo do ubiegania się o warunkowe zwolnienie. Niemal wszystkie prośby były odrzucane, z wyjątkiem jednej, w 2013 roku, która przewidywała jego deportację, ale nakazu deportacji nie podpisał ówczesny szef MSW Francji Manuel Valls.

O uwolnienie Abdallaha zabiegały władze Libanu, a sprzeciwiały się mu dotąd Stany Zjednoczone. We Francji wspierali go działacze skrajnej lewicy i partii komunistycznej. (PAP)

Idź do oryginalnego materiału