Policja z całej Polski ściąga siły do południowej Małopolski. Trwa zakrojona na niespotykaną skalę obława na 57-letniego Tadeusza Dudę, który w piątek, 27 czerwca, miał zastrzelić swoją córkę i zięcia oraz poważnie ranić teściową. Do tragedii doszło w Starej Wsi koło Limanowej. Podejrzany zbiegł z miejsca zbrodni i od tamtej pory jest nieuchwytny. W akcji poszukiwawczej bierze udział blisko 500 funkcjonariuszy, śmigłowiec Black Hawk, drony termowizyjne i psy tropiące.
Śledczy nie mają wątpliwości, iż to właśnie Duda oddał śmiertelne strzały z nielegalnie posiadanej broni palnej. Najpierw ranił 73-letnią teściową, potem zastrzelił 31-letniego zięcia na podjeździe domu, a następnie wszedł do środka i zabił 26-letnią córkę. W chwili śmierci kobieta trzymała na rękach swoją roczną córeczkę – dziewczynka przeżyła, w tej chwili przebywa pod opieką bliskich.
Na miejscu zbrodni porzucone zostało auto sprawcy – granatowe Audi A4 Kombi z limanowską rejestracją. W środku policja znalazła ubrania i telefon. To właśnie tam urywa się trop. Służby nie wykluczają, iż mężczyzna ukrywa się w okolicznych lasach, ale sprawdzają też przejścia graniczne – Duda mógł próbować zbiec za granicę.
Zaskakujące są ustalenia dotyczące wcześniejszego zachowania podejrzanego. Jak potwierdziła policja, od kwietnia 2025 roku Tadeusz Duda był objęty policyjnym dozorem i miał zakaz zbliżania się do ofiar. Rodzina była objęta procedurą „Niebieskiej Karty” ze względu na wcześniejsze przypadki przemocy domowej. Mimo to, nie zastosowano wobec niego izolacyjnych środków zapobiegawczych, ponieważ nie zapadł prawomocny wyrok sądowy.
Policja apeluje do mieszkańców regionu, by nie zbliżali się do lasów i nie podejmowali prób samodzielnego działania. Tadeusz Duda jest uzbrojony, może być zdeterminowany i skrajnie niebezpieczny. Wydano specjalny alert RCB ostrzegający przed podejrzanym.
Społeczność Starej Wsi i całej okolicy pozostaje w szoku. Zamordowane małżeństwo było znane i lubiane – niedawno zaczęli wspólne życie, wychowywali roczną córkę. W internecie i w lokalnych miejscowościach pojawiają się setki pożegnalnych wpisów i symbolicznych gestów solidarności. W tle tragedii pojawiają się pytania: czy można było temu zapobiec? Czy służby zareagowały odpowiednio na wcześniejsze sygnały przemocy?
Tymczasem śledczy badają wątek pochodzenia broni, a także możliwych miejsc ukrywania się Dudy. Istnieją przypuszczenia, iż mógł posiadać drugi dom lub kryjówkę w górach. Służby analizują również jego potencjalne kontakty ze środowiskami myśliwskimi. Na razie jednak 57-latek pozostaje nieuchwytny.
Policja podkreśla, iż każda informacja może mieć znaczenie. Każdy, kto widział Tadeusza Dudę, jego samochód lub ma jakiekolwiek podejrzenia, proszony jest o natychmiastowy kontakt z najbliższą jednostką policji lub numerem alarmowym 112.