Fotoradary w ciągu dwóch tygodni znikną z dróg w Ontario

bejsment.com 8 godzin temu

Rząd premiera Douga Forda przeforsował ustawę zakazującą stosowania fotoradarów w Ontario. Urządzenia mają zniknąć z ulic w ciągu dwóch tygodni — zanim pojawią się zapowiadane alternatywy dotyczące uspokajania ruchu.

Premier Ford od dawna twierdzi, iż automatyczne pomiary prędkości „niczego nie zmieniają”, argumentując, iż prawdziwą poprawę bezpieczeństwa przyniosą m.in. progi zwalniające, ronda czy podświetlane przejścia dla pieszych.

Jednak — jak przyznaje minister transportu Prabmeet Sarkaria — nie wiadomo, kiedy te rozwiązania zostaną wdrożone:

– Przed upływem 14 dni w strefach z fotoradarami pojawi się dodatkowe oznakowanie. A w kolejnych tygodniach będziemy pracować z gminami nad finansowaniem nowych środków — zapowiedział.

Rząd zapowiada utworzenie specjalnego funduszu wspierającego samorządy, ale szczegółów finansowania na razie brak.

Opozycja bije na alarm

Badania miejskie oraz analizy specjalistów ze Szpitala Dziecięcego w Toronto wskazują, iż fotoradary zmniejszają prędkość kierowców i liczbę wypadków. Również szefowie policji w Ontario rekomendowali utrzymanie systemu.

Liderka NDP Marit Stiles ostrzega, iż decyzja rządu może kosztować czyjeś zdrowie lub życie.

– jeżeli choć jedno dziecko czy pieszy zostanie potrącone w tym okresie przejściowym, odpowiedzialność spadnie na premiera – powiedziała.

Podobnie ocenia sytuację liberalny deputowany John Fraser, który nazwał ustawę „ruchem wbrew faktom i zdrowemu rozsądkowi”.

Polityka kontra dane

Krytycy wskazują, iż walka Forda z fotoradarami eskalowała po zniszczeniu 17 takich urządzeń w Toronto w ciągu dwóch dni. Tymczasem rząd przyjął zakaz w ekspresowym tempie — ograniczając debatę i rezygnując z konsultacji publicznych.

Na razie wiadomo jedno: fotoradary znikają. To, czy Ontario zdoła gwałtownie wdrożyć skuteczne formy ochrony pieszych — pozostaje otwarte.

Idź do oryginalnego materiału