Główczyce to niewielka miejscowość na styku dwóch województw: opolskiego oraz śląskiego. Na początku lipca każdego roku zmienia się ona w strażackie serce Polski, i to dosłownie! Wszystko za sprawą Międzynarodowego Zlotu Pojazdów Pożarniczych – Fire Truck Show.
O Fire Truck Show słyszał już chyba każdy strażak w Polsce. Kto raz wziął udział w tym wydarzeniu, niecierpliwie czeka cały rok na kolejną jego edycję. Nasz portal co roku obejmuje patronat medialny i, gdy tylko możemy, pojawiamy się na miejscu osobiście. Organizatorzy nie zawodzą – zdobywając coraz większe doświadczenie, sprawiają, iż impreza wkracza na coraz wyższy poziom.
W całej Polsce w okresie letnim, wakacyjnym, jest mnóstwo strażackich imprez, zarówno małych, jak i dużych. Niestety, mało jest takich, które realizowane są kilka dni – a szkoda! Dlaczego? Ponieważ dzięki temu strażacy, na co zasługują, mają czas na wspólną integrację i zabawę, co jest istotą takich wydarzeń.
Na FTS byliśmy pierwszy raz na jednej z pierwszych edycji i mamy ogromny sentyment do tej imprezy. Za każdym razem dopisuje pogoda, a atmosfera na zlocie jest bardzo gorąca.
Tradycyjnie zlot rozpoczyna się w piątek od wspólnej zabawy tanecznej pod wielkim namiotem, który wypełniony jest po brzegi. Natomiast w sobotę odbywa się „Dzień Strażacki” – najważniejszy dzień całej imprezy. Wszystko zaczyna się mszą świętą, po której rusza głośny i niekończący się korowód wozów strażackich – od tych mniejszych po największe, od najnowszych po starsze i zabytkowe. Wszystkie one są poświęcone przez miejscowego księdza. Pojazdów jest tak wiele, iż można odnieść wrażenie, iż korowód jest naprawdę niekończący się. Po przejeździe pojazdy ustawiają się na miejscowym boisku, gdzie załogi prezentują swój sprzęt, spotykają się, nawiązują kontakty i integrują.
Na miejscu można także odwiedzić stoiska firm, zapoznać się z ofertą i nowościami w strażackim sprzęcie. Warto porozmawiać z ich przedstawicielami, którzy chętnie prezentują swój asortyment. Nie można nie wspomnieć o punktach gastronomicznych. Organizatorzy zawsze spisują się celująco – trzy ogromne grille, gdzie pieczone są kiełbaski i mięsiwo. Przy odbiorze tych pyszności nie może zabraknąć złotego, zimnego trunku, nazywanego potocznie boskim napojem.
Ogromny namiot, punkty gastronomiczne, pełne boisko pojazdów pożarniczych – co jeszcze? Pole namiotowe pełne przyczep campingowych, samochodów, także tych czerwonych, oraz namiotów (również strażackich). Miejsce spotkań i integracji, która trwa więcej niż jeden dzień i noc. Naprawdę czuć tutaj strażacki klimat. Kolejny raz obiecaliśmy sobie, iż na następną edycję przyjedziemy na kilka dni z własnym namiotem – bo naprawdę warto! Tego dnia działo się sporo. W namiocie głównym trwały zabawy i koncerty, dużym zainteresowaniem cieszyły się wybory miss i mistera zlotu. Głównym kulminacyjnym wydarzeniem, wisienką na torcie, był Fire Truck Shower – wielki strażacki prysznic, który jest już tradycją i przynosi wielką ulgę wszystkim w ten zwykle upalny dzień.
O zlocie można napisać całą książkę – od profesjonalnego wykonania po jego realizację. Każdy znajdzie podczas jego trwania coś dla siebie – od najmłodszego do najstarszego. Jako redakcja dziękujemy organizatorom za możliwość objęcia zlotu patronatem medialnym, za możliwość przygotowania materiału i… Mamy nadzieję, iż widzimy się z Wami, czytelnikami, już za rok!