Fentanyl zabija w Żurominie. "W przełożeniu na Warszawę to jest 10 tys. zgonów"

1 tydzień temu
— Przypomnę, iż w prostej linii to tylko 140 km na północ od Warszawy. Żeby oddać skalę: gdybyśmy w Warszawie mieli do czynienia z podobną plagą ofiar fentanylu, zanotowalibyśmy już 10 tys. zgonów — mówi w rozmowie z Onetem Tomasz Patora, reporter programu "Uwaga" i autor głośnego reportażu o tym, jak fentanyl zabija na Mazowszu. Jak podkreśla, przedstawiony w materiale problem to tak naprawdę wierzchołek góry lodowej. — Ile jest dziś w Polsce takich Żurominów, o których nie wiemy? — pyta.
Idź do oryginalnego materiału