Fani Buddy otoczyli zakłady karne. Strażnicy nie mogą reagować

2 godzin temu
Ryk silników, odpalanie petard i głośne przyśpiewki - tak wpierają aresztowanego Buddę fani. Pojawiają się przed zakładami karnymi i aresztami, wykrzykują pozdrowienia. - Przepisy prawa nie pozwalają nam reagować bezpośrednio poza terenem zakładu - tłumaczy Wirtualnej Polsce rzeczniczka Służby Więziennej ppłk Arleta Pęconek.
Idź do oryginalnego materiału