65-latka i 46-latek liczący na szybki zysk, 18-latek i 43-latka okantowani podczas internetowych transakcji – w ostatnich dniach do Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy wpłynęło kilka zawiadomień dotyczących osób, które padły ofiarą oszustwa. Mieszkańcy regionu stracili od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.
Jedną z osób, które ostatnio padły ofiarą oszustwa, była 65-letnia mieszkanka powiatu świdnickiego. – W czasie wakacji kobieta otrzymała wiadomość w aplikacji WhatsApp od nieznanej osoby, posługującej się zagranicznym numerem telefonu. Nadawca zaproponował jej możliwość szybkiego zarobku poprzez inwestowanie w kryptowaluty. Pokrzywdzona, zachęcona obietnicą zysków, przekazała swoje dane, w tym numer rachunku bankowego. Na początku otrzymała przelew w wysokości 20 dolarów. Miał to być dowód, iż inwestycja działa. Następnie, po kolejnych rozmowach z oszustem, kobieta zdecydowała się przelać pierwsze środki – ponad 2 tysiące złotych – na wskazane konto. W odpowiedzi usłyszała, iż jej pieniądze „pracują” i przyniosły już zysk w wysokości 7 tysięcy dolarów. Zachęcona „sukcesem”, 65-latka wykonała następne przelewy. Po kolejnych kontaktach z oszustem zorientowała się jednak, iż padła ofiarą przestępstwa. Łącznie straciła ponad 8,5 tysiąca złotych – opisuje asp. Magdalena Ząbek z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy.
Na szybki zysk liczył również 46-latek, który ostatecznie stracił ponad 7 tys. złotych. – Skontaktował się z nim rzekomy przedstawiciel firmy inwestycyjnej, przekonując go do wpłaty niewielkiej kwoty na start. Dodatkowo, na prośbę „konsultantów”, zainstalował na swoim urządzeniu specjalny program, który miał służyć inwestycjom, gdzie mężczyzna widział swoje pieniądze i zyski. Po początkowym „sukcesie” i widocznych na ekranie zyskach 46-latek, za namową oszustów, przelał większą kwotę na wskazane konta bankowe. Za namową oszustów mężczyzna dokonał również przelewów z konta członka rodziny. Na swoim koncie inwestycyjnym widział rosnące zyski, jednak gdy chciał je wypłacić – dostęp został zablokowany – mówi rzecznik świdnickiej policji.
Z kolei podczas próby sprzedaży części do motocykla oszukany został 18-letni mieszkaniec powiatu. – Mężczyzna kilka dni temu wystawił na jednym z popularnych portali sprzedażowych, połączonym z kontem społecznościowym, ogłoszenie o sprzedaży części za 200 złotych. Po pewnym czasie skontaktował się z nim „zainteresowany” kupujący, który dopytywał o szczegóły i zaproponował wysyłkę kurierem po wcześniejszej wpłacie. Oświadczył również, iż opłaci koszt przesyłki. Fałszywy kupujący poprosił o dane kontaktowe i adres, a następnie przesłał przez komunikator grafikę z logo firmy kurierskiej oraz zapewnienie, iż płatność została już dokonana. Mężczyzna otrzymał także maila rzekomo od firmy kurierskiej z linkiem, który miał służyć do potwierdzenia transakcji. 18-latek, chcąc sfinalizować sprzedaż, kliknął w link i zalogował się do swojej bankowości internetowej. niedługo potem zadzwonił do niego „pracownik banku”, który polecił mu zatwierdzić „limit wypłat dla firmy kurierskiej” w wysokości 1000 złotych. Młody mężczyzna podał kod BLIK – sądząc, iż potwierdza operację. Niestety, po chwili rozmówca się rozłączył, a sprzedający zorientował się, iż padł ofiarą oszustwa – relacjonuje Ząbek.
Blisko 13 tys. złotych straciła 43-letnia mieszkanka powiatu świdnickiego, która padła ofiarą oszustów podczas sprzedaży dziecięcego łóżka na portalu ogłoszeniowym. Po krótkim czasie od zamieszczenia ogłoszenia skontaktował się z nią „kupiec”, który dopytywał o aktualność oferty, a po potwierdzeniu przesłał zrzut ekranu rzekomego potwierdzenia zamówienia oraz poprosił o adres e-mail. – Wkrótce na skrzynkę mailową kobieta otrzymała wiadomość, która wyglądała, jakby pochodziła z portalu sprzedażowego. Zawierała link oraz instrukcję dalszego postępowania. Kobieta, przekonana, iż wykonuje czynności związane z realizacją sprzedaży, kliknęła w link i próbowała zalogować się do swojego banku. Po chwili zadzwonił do niej mężczyzna, który podał się za pracownika portalu i zaoferował pomoc w dokończeniu transakcji. Z jego wskazówkami kobieta zalogowała się do swojej bankowości internetowej. Mężczyzna poinformował, iż w kolejnym telefonie ustalone zostaną szczegóły odbioru łóżka. Po zakończeniu rozmowy oszust ponownie zadzwonił, pytając, czy pieniądze za sprzedaż wpłynęły na konto. Kiedy 43-latka zaprzeczyła, polecił jej „jeszcze chwilę poczekać”. W tym czasie na jej telefon przyszły dwa SMS-y z kodami autoryzacyjnymi, które kobieta zatwierdziła, sądząc, iż dotyczą wpłaty 100 złotych za łóżko. Niestety, jak się później okazało, zatwierdzając te operacje umożliwiła przestępcom wypłatę środków z jej konta – przywołuje policjantka.
Świdniccy mundurowi po raz kolejny apelują o ostrożność. – Nigdy nie klikaj w linki otrzymane od nieznanych osób, choćby jeżeli wyglądają na wiadomości z portali sprzedażowych. Nie loguj się do bankowości internetowej poprzez linki – zawsze rób to wyłącznie przez oficjalną stronę banku lub aplikację. Nie podawaj nikomu swoich danych do logowania ani kodów autoryzacyjnych. Zachowaj czujność – oszuści coraz częściej podszywają się pod znane portale i instytucje, aby wyłudzić dane lub pieniądze. Nie dajmy się też zwieść obietnicom szybkiego i łatwego zarobku w internecie – oszuści coraz częściej wykorzystują aplikacje komunikacyjne, podszywają się pod inwestorów lub doradców finansowych i nakłaniają do przekazywania pieniędzy na fałszywe konta – przypominają.
/KPP Świdnica, opr. mn/