Z cyklu "Polacy za granicą": 44-letni Eryk Mariusz Kiler został zatrzymany w maju 2025 roku przez brytyjskich strażników granicznych, gdy próbował wjechać do Wielkiej Brytanii. Oficjalny powód wizyty? – Chrzciny – stwierdził, gdy mundurowi zapytali o cel podróży. Problem w tym, iż jego Renault Scenic kryło pod podłogą coś znacznie bardziej kłopotliwego niż prezent dla noworodka.
Eryk Mariusz Kiler szmuglował broń do Wielkiej Brytanii. Nazwisko kojarzy się tylko z jedną osobą
W ukrytych przestrzeniach samochodu funkcjonariusze odkryli 61 sztuk broni palnej, głównie samopowtarzalnych pistoletów, informowało BBC. Skala transportu natychmiast uruchomiła śledztwo Narodowej Agencji Kryminalnej, która wprost stwierdziła, iż dzięki tej kontroli "uniemożliwiono zasilenie brytyjskiego półświatka ogromną liczbą niebezpiecznej broni".
Kiler przyznał się do próby przemytu i we wrześniu został skazany na dziewięć lat więzienia przez sąd w Canterbury. Służby podkreślają, iż odkrycie było efektem "czujności i doświadczenia" funkcjonariuszy, a kooperacja między brytyjskimi agencjami pozwoliła gwałtownie zamknąć sprawę.
Choć historia o prawdziwym Kilerze sama prosi się o memy i filmowe nawiązania, jej finał jest daleki od komedii. – Zrobiliśmy wszystko, by ta broń nie trafiła w ręce zorganizowanych gangów – podkreślali wówczas przedstawiciele NCA. Jak dodali, każdy, kto zagraża bezpieczeństwu granic, musi liczyć się z "pełną surowością prawa".
Kiler – tym razem prawdziwy, nie ten filmowy – trafił już za kratki, a brytyjskie służby dopisały tę sprawę do listy udanych akcji. Ciekawe, czy ta historia mogłaby twórczo zainspirować Juliusza Machulskiego, który podobno już pracuje nad "Kilerem 3". Widzę już Cezarego Pazurę, który w aucie pełnym broni próbuje przekonać strażników granicznych, iż jedzie tylko na chrzciny...

3 godzin temu






English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·