Ekspresowa jazda ku katastrofie. Traktor na czołówkę z rozpędzonymi autami

1 dzień temu

Na trasie szybkiego ruchu wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do tragedii. Tym razem dramatyczna sytuacja rozegrała się na drodze ekspresowej S61, gdzie jeden manewr mógł zakończyć się katastrofą. Policjanci musieli działać błyskawicznie, a los okazał się wyjątkowo łaskawy – oby nie po raz ostatni.

Fot. Warszawa w Pigułce

Zdumiewający incydent na S61. 73-latek ciągnikiem pod prąd. Cudem uniknięto tragedii

Wczesnym wieczorem we wtorek na drodze ekspresowej S61 doszło do niebezpiecznego incydentu, który mógł zakończyć się tragedią. 73-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego wjechał na trasę… ciągnikiem rolniczym i poruszał się pod prąd. Kierowcy, którzy zauważyli pojazd, natychmiast zaalarmowali policję. Na szczęście w pobliżu znajdował się patrol Mazowieckiej Grupy SPEED.

Niebezpieczna jazda i szybka interwencja

Funkcjonariusze zatrzymali ciągnik w Nowym Lubiejewie. Kierujący był trzeźwy, ale zdezorientowany – nie wiedział, jak zjechać z trasy. Dzięki sprawnej reakcji policjantów udało się bezpiecznie zakończyć manewr. 73-latek został ukarany mandatem w wysokości 2250 zł oraz 15 punktami karnymi.

To już drugi taki przypadek w maju

Jak poinformowała asp. Marzena Laczkowska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu, to już drugi przypadek jazdy ciągnikiem pod prąd na ekspresówce w tym miesiącu. Poprzedni, 9 maja, zakończył się tragicznie na obwodnicy Ostrowi Mazowieckiej. Policja przypomina, iż drogi ekspresowe nie są przeznaczone dla pojazdów rolniczych, a łamanie tego przepisu może nie tylko skończyć się mandatem, ale też kosztować życie.

Idź do oryginalnego materiału