Jeśli ktoś chce wrócić do służby – OK, ale czemu otwierać kolejną patologię?
Wygląda to tak:
Mam uprawnienia emerytalne.
-> Idę na emeryturę.
-> Wracam do służby i dostaję dodatkowe 6700 zł.
-> Nam to wygląda na podniesienie “dziadkowego” z 2500 zł na 6700 zł. A co usłyszeliśmy w materiale? Oferta skierowana jest głównie do funkcjonariuszy administracji, logistyki czy dyspozytorów.
Może ktoś trafi do patrolu – jak stwierdził kom. Aleksander Pradun z KGP – ale czy na pewno? Czy raczej:
- Zostanie oddelegowany do pracy związkowej?
- Zostanie naczelnikiem?
- Składamy puzzle i mamy pytanie:
Czy brak udziału w akcji protestacyjnej we wrześniu był celowym zabiegiem? Czy wszystko było ustalone podczas “rozmów zespołu”?
Co o tym myślicie? Czekamy na Wasze opinie!