Dziewczynka wbiła igły w cukierki na Halloween. Policja: "Niesmaczny żart"

7 godzin temu
Stand-uperka Aleksandra Radomska poinformowała w mediach społecznościowych, iż podczas halloweenowej zabawy jej córka oraz koleżanki znalazły w słodyczach ukryte igły. Jak się później okazało, był to nieprzemyślany "żart" jednej z dziewczynek. Policja przekazała nowe informacje.


Radomska opublikowała wpis, w którym ostrzegła innych rodziców, co cytuje Gazeta.pl: "Przestrzegam was, jeżeli wasze dzieci zbierały cukierki, szczególnie na łódzkich Bałutach. Moje dziecko z koleżankami robiło to dzisiaj i od przynajmniej trzech osób otrzymały cukierki z igłami w środku".

Podała także, iż jedna z osób, która obdarowywała dzieci, "była ponoć bardzo sympatyczną staruszką". Do wpisu dołączyła wówczas zdjęcie przekrojonej czekoladki, w której widać było metalową igłę. Post nie jest już widoczny na profilu Aleksandry Radomskiej. Stand-uperka w sobotę opublikowała nowe oświadczenie, gdzie przedstawiła okoliczności sprawy.

Dziewczynka wbiła igły w cukierki na Halloween


Aleksandra Radomska poinformowała, iż sprawcą zdarzenia jest osoba małoletnia, Dziewczynka umieściła igły w cukierkach "dla żartu", nie zdając sobie sprawy z konsekwencji swojego zachowania.

"Z troski o to dziecko i jego rodziców i z obawy przed internetowym linczem, który nie wniósłby do sprawy nic dobrego, chciałabym zakończyć ten temat - na poziomie publicznym, bo oczywiście sprawa nie zostanie zignorowana" – napisała.

I zaapelowała: "Bardzo proszę też o zaniechanie ocen, komentarzy, snucia insynuacji, które mogą w niesprawiedliwy sposób dotknąć wielu osób, które od wczoraj przeżywają stres, którego nikomu nie życzę".

Podkreśliła, iż publikując pierwszy post, chciała jedynie przestrzec rodziców innych dzieci i nie miał on na celu "uderzyć w kogokolwiek".



Policja przekazała nowe informacje w sprawie


Do sprawy odniosła się także policja. Jak poinformował sierż. sztab. Bartłomiej Arcimowicz z Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu w rozmowie z Gazetą.pl, to jedna z dziewczynek biorących udział w zbieraniu słodyczy wbiła igły w cukierki.

– Cała sytuacja okazała się niefortunnym i niesmacznym żartem. Jedna z nieletnich dziewczynek, która wspólnie zbierała cukierki z koleżankami, postanowiła sobie zażartować i nastraszyć swoje towarzystwo. To ona wbiła igłę w cukierki – powiedział rzecznik zgierskiej policji.

Jak dodał, chodziło o grupę dzieci w wieku około 11–12 lat. Żadna z osób rozdających cukierki nie złamała prawa, a ponieważ nie złożono zawiadomienia, policja nie prowadzi postępowania.

– Mama jednej z dziewczynek przekazała, iż wyciągną konsekwencje we własnym zakresie. Zapewniała, iż dziecko zrozumiało swój błąd – przekazał sierż. sztab. Arcimowicz

Pod postem Aleksandry Radomskiej pojawiły się komentarze, gdzie kilkoro rodziców przyznało, iż jej ostrzeżenie skłoniło ich do większej uwagi podczas Halloween.

"Olu, ale mimo wszystko, taki post daje do myślenia nam rodzicom w innych miastach. Czasem po prostu się zapomina, iż np. rok wcześniej też się coś takiego wydarzyło. To nie jest tak, iż tylko u Was są takie akcje. Mam jednak nadzieję, iż nikt nie ucierpiał ze wszystkich dzieciaków"; "Tak, my też sprawdziliśmy i sprawdzamy wszystkie po Twoim poście. Dzięki" – brzmią przykładowe wpisy.

Źródło: Gazeta.pl


Idź do oryginalnego materiału