Dziadek jednej z ofiar Tadeusza Dudy zabrał głos. "Przyłożył mi pistolet do głowy"

15 godzin temu
Dziadek jednej z ofiar Tadeusza Dudy i mąż postrzelonej 73-latki rozmawiał z "Super Expressem". - Przyłożył mi pistolet do głowy. Błagałem go, żeby mnie nie zabijał - wyznał pan Feliks.
"Błagałem go, żeby mnie nie zabijał"
Policja we wtorek znalazła ciało Tadeusza Dudy poszukiwanego w związku z zabójstwem dwóch osób i usiłowaniem zabójstwa trzeciej osoby. 57-latek w zeszłym tygodniu miał zastrzelić 26-letnią córkę i 31-letniego zięcia w Starej Wsi pod Limanową (woj. małopolskie). Mężczyzna miał również zranić swoją 73-letnią teściową. Jej mąż zabrał głos w związku z tragedią. - Moja żona dziś się wybudziła i mam nadzieję, iż przeżyje. On i mnie próbował zabić. Przyłożył mi lufę prosto do głowy. Poprosiłem go, żeby darował mi życie, bo chcę się jeszcze pojednać z Bogiem. Broń nie wystrzeliła. Nie wiem tylko, czy mu się zacięła, czy palec mu się omsknął. Jedno jest pewne, czuwała nade mną opatrzność tego dnia - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" pan Feliks. - Błagałem go, żeby mnie nie zabijał - dodał mężczyzna.


REKLAMA


To jego miał spotkać jako pierwszego na swojej drodze
Przypomnijmy, iż w poniedziałek "Fakt" poinformował, iż chwilę przed tragedią 57-latek miał celować do jeszcze jednej osoby - swojego teścia. Ostatecznie nie oddał strzału. "Zanim padły śmiertelne strzały, Tadeusz Duda, jak się dowiedzieliśmy u źródeł śledztwa, miał celować do swojego teścia. To jego miał spotkać jako pierwszego na swojej drodze. Między nimi doszło do wymiany zdań. Strzał nie padł. 57-latek odszedł i skierował swoje kroki do teściowej" - donosił dziennik.


Zobacz wideo 27-latek z maczetą zatrzymany przez płockich policjantów


Sekcja zwłok Tadeusza Dudy
W środę przeprowadzona została sekcja zwłok Tadeusza Dudy. w tej chwili śledczy czekają na protokół z oględzin zwłok oraz pisemną opinię biegłego, które potwierdzą, czy 57-latek popełnił samobójstwo. Będą również analizować ślady znalezione na miejscu ujawnienia ciała. Prokuratura zaznaczyła także, iż śmierć podejrzewanego mężczyzny nie kończy śledztwa w sprawie zbrodni w Starej Wsi. - Muszą zostać wyjaśnione wszystkie okoliczności sprawy i czynności dowodowe będą trwały, mimo iż podejrzany nie żyje. Będą uzyskiwane opinie biegłych, chociażby z sekcji zwłok i opinie balistyczne - przekazała Magdalena Gosztyła z Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.


Czytaj także: "Świadek brutalnego morderstwa pod Limanową zabrał głos. 'Biegła postrzelona do mnie z dzieckiem'".


Źródła:Super Express, Fakt
***


Potrzebujesz pomocy?
jeżeli przeżywasz trudności i myślisz o odebraniu sobie życia lub chcesz pomóc osobie zagrożonej samobójstwem, pamiętaj, iż możesz skorzystać z bezpłatnych numerów pomocowych:


Centrum Wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym: 800-70-2222
Telefon zaufania dla Dzieci i Młodzieży: 116 111
Telefon wsparcia emocjonalnego dla dorosłych: 116 123


Pod tym linkiem znajdziesz więcej informacji, jak pomóc sobie lub innym, oraz kontakty do organizacji pomagających osobom w kryzysie i ich bliskim. jeżeli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.
Idź do oryginalnego materiału