Dwulatka i trzylatek wyszli sami na spacer

5 dni temu
Trzylatek i jego młodsza siostra szli samotnie ulicą. Policjantka gwałtownie zrozumiała, iż nikt z dorosłych im nie towarzyszy. Natychmiast zatrzymała się i podeszła do dzieci. Podczas rozmowy z chłopcem udało jej się zdobyć nazwisko rodzeństwa. Niestety maleństwa nie znały jeszcze swojego adresu.Gdzie są rodzice?Na początku policjantka zaczęła sprawdzać, czy dzieci nie wyszły z którejś z pobliskich posesji, jednak nikt z mieszkańców nie rozpoznał dwójki dzieci. Funkcjonariuszka wezwała na pomoc dzielnicowych, którzy opiekują się tym rejonem. Ci gwałtownie ustalili miejsce zamieszkania maluchów. Dzieci już miały wsiadać do radiowozu i zostać zabrane do domu, kiedy pojawił się ich zaniepokojony ojciec.Happy end„Jak wyjaśnił, dzieci same wyszły z posesji, gdy on przygotowywał się do wspólnego spaceru. Niestety, po wyjściu na ulicę rozpoczął ich poszukiwania od innej strony domu i to spowodowało, iż rodzeństwo oddaliło się już o kilkaset metrów. Policjanci pouczyli rodzica o większej ostrożności przy opiece nad dziećmi w przyszłości, a wszystkim życzyli udanego spaceru” – przekazała asp.sztab. Katarzyna Zych z komendy w Grodzisku Mazowieckim.Policja przypomina:„Pamiętajmy, iż widok małych dzieci samych na ulicy u każdego dorosłego powinien wzbudzić potrzebę udzielenia im pomocy i przekazania pod opiekę członkom rodziny. Tym razem wszystko zakończyło się gwałtownie i bezpiecznie dzięki adekwatnej reakcji dzielnicowej.”Zobacz także:
Idź do oryginalnego materiału