Dwaj podejrzani o akty dywersji trafili do aresztu

1 godzina temu
Zdjęcie: fot. Dyspozytura Trakcji/X


Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy zdecydował o dwumiesięcznym tymczasowym aresztowaniu Jewhenija I. oraz Ołeksandra K., podejrzanych o dokonanie aktów dywersji na kolei na trasie Warszawa–Dorohusk. Zgodnie z procedurą jest to pierwszy krok do wydania listu gończego, a następnie europejskiego nakazu aresztowania i możliwej czerwonej noty Interpolu.

Obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji

Decyzję o aresztowaniu przekazał prokurator Artur Kaznowski z Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Jak poinformował, sąd uwzględnił wnioski prokuratury dotyczące zastosowania tymczasowego aresztowania wobec obu mężczyzn.

Wysokie prawdopodobieństwo czynu i obawa matactwa

Sąd, rozpatrując sprawę 41-letniego Jewhenija I. oraz 39-letniego Ołeksandra K., uznał, iż zachodzi przesłanka wysokiego prawdopodobieństwa popełnienia zarzucanych czynów, a także obawa matactwa, ucieczki i ukrywania się. Te argumenty przesądziły o zastosowaniu środka izolacyjnego na okres dwóch miesięcy od momentu zatrzymania.

Dywersja na kolei: śledczy ujawniają wieloletni spisek

Procedura międzynarodowych poszukiwań

Zdaniem prokuratury decyzja sądu otwiera drogę do uruchomienia kolejnych etapów poszukiwań podejrzanych.
Bezzwłocznie po nadesłaniu materiałów z sądu zostanie wydane postanowienie o poszukiwaniu podejrzanych listem gończym – poinformował prokurator Kaznowski.

Kolejnym krokiem będzie skierowanie do sądu wniosku o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Prokuratura nie wyklucza również złożenia wniosku o uruchomienie czerwonej noty Interpolu, która umożliwia międzynarodowe poszukiwania o najwyższym priorytecie.

Zarzuty o charakterze terrorystycznym

W ubiegłym tygodniu prokuratura postawiła Jewhenijowi I. oraz Ołeksandrowi K. zarzuty dokonania aktów dywersji o charakterze terrorystycznym na rzecz rosyjskiego wywiadu, wymierzonych przeciwko Polsce.

W śledztwie zarzuty pomocnictwa usłyszał również Wołodymyr B., zatrzymany 20 listopada. Śledczy ustalili, iż miał on pomagać bezpośrednim sprawcom w rozpoznaniu terenu i przygotowaniu działań dywersyjnych w miejscowościach Mika i Gołąb.

Donald Tusk: Doszło do aktu dywersji

Seria incydentów na trasie Warszawa–Lublin

Do aktów dywersji doszło 15 i 16 listopada na odcinku Warszawa–Dorohusk.
W miejscowości Mika eksplozja ładunku wybuchowego doprowadziła do uszkodzenia torowiska. Dzień później, w pobliżu stacji Gołąb, pociąg przewożący 475 pasażerów zmuszony był do gwałtownego hamowania z powodu uszkodzenia linii kolejowej.

W ramach prowadzonego śledztwa zatrzymano wcześniej cztery inne osoby. Trzy z nich zostały zwolnione, natomiast jedna usłyszała zarzut ukrywania dokumentów. Prokuratura wnioskowała o jej tymczasowy areszt, jednak sąd nie uwzględnił tego wniosku.

Idź do oryginalnego materiału