Dwa włamania do jubilera na Błoniu. Sprawca wpadł na gorącym uczynku

2 dni temu

31-latek ze Szczecina dwukrotnie włamał się do salonów jubilerskich na terenie Bydgoszczy. Przy drugim włamie, został na gorącym uczynku ujęty przez kryminalnych z Błonia. – Na tym nie koniec czynów, bo mężczyzna odpowie z kradzież z włamaniem do samochodu – mówią mundurowi.

Mężczyzna dwukrotnie i za każdym razem po północy dokonywał włamania do sklepów jubilerskich. Do pierwszego czynu doszło w ubiegły wtorek, 2 grudnia, a dyżurny komendy zgłoszenie przyjął przed pierwszą w nocy. – Zgłoszenie dotyczyło włączonego alarmu w jednym ze sklepów jubilerskich na Błoniu – mówi nadkom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy i dodaje, iż patrol, który udał się na miejsce zdarzenia, potwierdził ten fakt, a mundurowi zastali wycięty otwór w rolecie antywłamaniowej i uszkodzoną szybę. – Okazało się, iż nieznany wówczas sprawca ukradł wyeksponowane na trzech paletkach 44 wzorniki pozłacanych obrączek, po czym uciekł – dodaje Kowalska. Straty oszacowano na blisko 27 tysięcy złotych.

Nie minęły dwa dni i ponownie doszło do włamania do jubilera. – Tym razem sprawca wszedł do środka, po czym spakował do torby wyłożone na ośmiu paletkach kolejne 44 obrączki – relacjonuje rzecznik bydgoskiej policji. Kryminalni z Błonia zatrzymali sprawcę na gorącym uczynku, a nim okazał się być 31-letni szczecinianin. Jak się dowiadujemy, mężczyzna odpowie nie tylko za dwukrotną kradzież u jubilera. – Ustaliliśmy, iż mężczyzna odpowiada również za kradzież z włamaniem do osobowej mazdy 6, do której doszło w nocy z 3 na 4 grudnia br. – opowiadają policjanci z komisariatu na Błoniu, którzy w trakcie czynności operacyjnych odzyskali skradziony pojazd i przekazali go właścicielowi.

  • Krok od tragedii na przejeździe kolejowym w Nowej Wsi Wielkiej. Wójt żąda pilnych wyjaśnień od PKP PLK

Jak się dowiadujemy, zatrzymanemu 31-latkowi już postawiono trzy zarzuty: dwa z nich dotyczą kradzieży z włamaniem, a trzeci – usiłowania kradzieży z włamaniem, za co może mu grozić do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Śledczy skierowali do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla szczecinianina, a sąd przychylił się do prokuratorskiej argumentacji, co oznacza, iż zatrzymany mężczyzna w areszcie spędzi najbliższe trzy miesiące.

Idź do oryginalnego materiału