Duża kasa do wydania, kilkanaście przetargów. Obrona cywilna na poważnie?

1 godzina temu

Czasami żywioł, taki jak powódź czy pożar, przychodzi z nienacka. Czasami jednak można się ustrzec, a przynajmniej przygotować na niektóre zdarzenia. Mieć zabezpieczone materiały potrzebne do reakcji, wypracowane procedury, a zwykli mieszkańcy powinni wiedzieć np. gdzie jest najbliższe ujęcie wody czy jak sobie radzić na dłuższą metę bez dostaw prądu czy braku komunikacji internetowej.

Przez lata obrona cywilna w Polsce była traktowana jako niepotrzebny element. Dopiero w ostatnich miesiącach władze doszły do wniosku, iż warto jednak coś z tym zrobić. Ruszył m.in. ogromny program zakupów - gminy mają do wydania choćby 5 miliardów złotych do końca 2025 roku.

- Ustawa z dnia 5 grudnia 2024 roku o ochronie ludności i obronie cywilnej nakłada na terenowe organy ochrony ludności (a takim jest m.in. prezydent miasta) szereg zadań. Jednym z nich jest tworzenie i utrzymywanie, zasobów ochrony ludności oraz infrastruktury niezbędnej do realizacji zadań ochrony ludności i obrony cywilnej. Realizowane zatem przetargi, w oparciu o środki pochodzące w całości z Wojewódzkiego Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej na rok 2025, służą powiększeniu istniejących zasobów Gminy Miasto Płock lub też (jak w przypadku zakupu masek pgaz.) wymianie sprzętu starego na nowy.

- tłumaczy Konrad Kozłowski z biura prasowego ratusza.

I tak Płock ogłosił kilkanaście przetargów. Płock kupuje m.in.:

  • 50 kamizelek kuloodpornych,
  • 950 masek przeciwgazowych,
  • sprzęt kwaterunkowy,
  • 100 agregatów prądotwórczych,
  • apteczki.

I wiele innych przedmiotów.

Część gmin alarmuje, iż są problemy z rozstrzyganiem przetargów, bo albo nie ma ofert albo oferty są za drogie. Cała Polska ruszyła na zakupy, a możliwości są ograniczone. Płock ma tu, póki co, szczęście - przetargi udaje się rozstrzygać i nie przepłacać.

Co ze schronami?

Jednym z zamówień było opracowanie ekspertyzy dotyczące płockich schronów. Te, które pozostaływ mieście są w opłakanym stanie.

Ratusz tłumaczy jednak, iż w zamówionych ekspertyzach nie chodzi o same schrony.

- Ich celem jest ocena możliwości zorganizowania we wskazanych budynkach miejsc doraźnego schronienia, czyli miejsc do tymczasowego ukrycia, a nie schronów. Przedsięwzięcie to służy realizacji innego zadania stawianego terenowym organom ochrony ludności w katalogu zawartym w w/w ustawie o treści: "wyznaczanie, zawieranie porozumień i wydawanie decyzji o uznaniu obiektu budowlanego za budowlę ochronną oraz organizowanie miejsc doraźnego schronienia

- tłumaczy Kozłowski.

Idź do oryginalnego materiału