Do niepokojących wydarzeń doszło 15 września wieczorem. Jak poinformował wówczas premier Donald Tusk "Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi (Parkowa) i Belwederem". Są nowe informacje ws. zatrzymanego mężczyzny.
Zatrzymany Ukrainiec zostanie deportowany
21-latek usłyszał zarzut za wykonywanie lotu dronem w strefie zamkniętej. Naruszył artykuł 212 ustawy o Prawie lotniczym. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze i zapłacił 4 tysiące złotych.
Prokuratura skierowała wniosek do Straży Granicznej o doprowadzenie do wyjazdu 21-letniego Ukraińca z Polski. Podjęto decyzję o jego deportacji. Mężczyzna zostanie przetransportowany na jedno z przejść granicznych i tam zobowiązany do przekroczenia granicy. Otrzymał on również 5-letni zakaz wjazdu do Polski oraz innych państw strefy Schengen.
Natomiast 17-letnia Białorusinka, która także została zatrzymana w tej sprawie, była jedynie świadkiem i została zwolniona.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeprowadziła analizy, czy w poniedziałek wieczorem doszło do incydentu o charakterze szpiegowskim. Służby sprawdzały m.in. zawartość telefonów zatrzymanych cudzoziemców, pod kątem śladów zlecenia. Nie odnaleziono jednak dowodów, które mogłoby świadczyć o tym, iż działali oni na rzecz obcego wywiadu.
Dron latał na rządowymi budynkami
We wtorek stacja Polsat News podała, iż zatrzymani spędzili noc w policyjnym pomieszczeniu dla zatrzymanych. Głos w sprawie zabrał także rzecznik koordynatora służb Jacek Dobrzyński:
– Gaszę emocje, nie ma tutaj wielkiej sensacji. Ważna jest ta czujność funkcjonariuszy, państwo polskie działa.
Przypomniał również, iż miejsca objęte zakazem lotów dronami są wyraźnie oznaczone, a ostrzegawcze komunikaty wyświetlają się na samych urządzeniach. Lot należy zgłosić poprzez aplikację DroneTower. Na stronie Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej jest dostępna mapa DroneMap. Wskazuje ona strefy w których m.in. obowiązuje zakaz lotów.