Dramatyczna porażka AZS UMCS Lublin po dogrywce z KGHM BC Polkowice

2 tygodni temu
Zdjęcie: Fot. Elbrus Studio


Polski Cukier AZS UMCS Lublin przegrał wyjazdowy mecz z KGHM BC Polkowice 80:83 po emocjonującej dogrywce. Zielono-białe prowadziły przez większość spotkania, ale w końcówce zabrakło skuteczności, co skrzętnie wykorzystały gospodynie, broniąc tytułu mistrzyń Polski.

Dynamiczny początek i prowadzenie AZS UMCS

Mecz rozpoczął się świetnie dla lublinianek, które dzięki skuteczności Magdaleny Szymkiewicz gwałtownie objęły prowadzenie (4:18). Polkowiczanki odrobiły część strat jeszcze w pierwszej kwarcie (18:22), ale druga kwarta znów należała do podopiecznych Krzysztofa Szewczyka, które schodziły na przerwę z wynikiem 38:30.

Przewaga lublinianek w trzeciej kwarcie

Po przerwie zielono-białe utrzymywały przewagę. Świetna gra Magdy Szymkiewicz i Zuzanny Kulińskiej pozwalała AZS UMCS kontrolować sytuację, osiągając dwucyfrową różnicę punktów (40:57). Laura Miškinienė była nie do zatrzymania pod koszem, co dawało przewagę w zbiórkach. Polkowiczanki zdołały jednak zmniejszyć stratę przed ostatnią kwartą (49:57).

Wyrównana końcówka i dogrywka

W czwartej kwarcie gospodynie poprawiły skuteczność i doprowadziły do remisu 66:66. Magda Szymkiewicz i Zuza Kulińska próbowały odzyskać prowadzenie dla AZS UMCS, ale mistrzynie Polski odpowiedziały, a Cannon na kilka sekund przed końcem doprowadziła do dogrywki (70:70).

Decydujące momenty dogrywki

Dogrywka była równie emocjonująca. Wynik zmieniał się kilkukrotnie, ale to polkowiczanki lepiej wykorzystały najważniejsze momenty meczu. Johnson doprowadziła do remisu 79:79, ale ostatnie punkty należały do BC Polkowice, które wygrały 83:80.

Kluczowe momenty meczu:

  • Świetny początek AZS UMCS: Magda Szymkiewicz rzuciła 3 „trójki” w pierwszej kwarcie.
  • Kontrola w trzeciej kwarcie: Laura Miškinienė dominowała pod koszem.
  • Dogrywka na korzyść BC Polkowice: Decydujące punkty zdobyła Cannon.

Czy AZS UMCS Lublin zdoła przełamać passę mistrzyń Polski w rewanżu? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach i udostępnijcie artykuł, by inni również mogli przeżyć te emocje!

Idź do oryginalnego materiału