W piątkowy poranek w Rusinowie (woj. mazowieckie) doszło do niebezpiecznego incydentu z udziałem funkcjonariuszy i poszukiwanego mężczyzny. Podczas próby zatrzymania 30-latka ściganego listem gończym doszło do dramatycznej sytuacji – mężczyzna staranował policyjny radiowóz i uciekł, a dwóch policjantów trafiło do szpitala.

Fot. Warszawa w Pigułce
Szaleńczy manewr i strzały w kierunku pojazdu
Około godziny 9:35 policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP zs. w Radomiu zauważyli na jednej z ulic w Rusinowie BMW, którym poruszał się poszukiwany mężczyzna. Jeden z funkcjonariuszy otworzył drzwi pasażera i próbował ująć podejrzanego. Wtedy kierowca gwałtownie ruszył, taranując nieoznakowany radiowóz.
W odpowiedzi na brutalny manewr policjanci oddali strzały w kierunku uciekającego auta. Niestety, w wyniku zderzenia jeden z mundurowych doznał poważnych potłuczeń, a drugi został ranny w nogę – najprawdopodobniej przez rykoszet pocisku. Obaj trafili do szpitala, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Pościg trwa – policja nie odpuszcza
Trwa intensywna obława za niebezpiecznym mężczyzną. Z informacji przekazanych przez podinsp. Katarzynę Kucharską wynika, iż na miejscu zdarzenia pracują funkcjonariusze z Wydziału Kontroli KWP zs. w Radomiu, którzy dokładnie analizują przebieg akcji i przyczyny obrażeń funkcjonariuszy.
Zuchwałość i agresja na porządku dziennym
To kolejny przypadek, gdy poszukiwani decydują się na agresywne zachowanie wobec policjantów. Eksperci alarmują, iż poziom brutalności przestępców rośnie, a funkcjonariusze coraz częściej narażają swoje zdrowie i życie w codziennej służbie.