Rzezawa: 21-latek ranił policjanta nożem, zaatakował też ratownika medycznego. Dramatyczna interwencja służb w jednym z domów.
Groźnie zakończyła się niedzielna interwencja służb w jednym z domów na terenie gminy Rzezawa w powiecie bocheńskim. 21-letni mieszkaniec, który według zgłoszenia miał być agresywny wobec członków rodziny, w pewnym momencie chwycił za noże kuchenne i rzucił się na policjantów oraz ratownika medycznego. Ranny został funkcjonariusz i członek zespołu pogotowia. Napastnik trafił pod opiekę lekarzy. Za czynną napaść na funkcjonariuszy publicznych grozi mu choćby 10 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 13 lipca, około godziny 15:30. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Bochni zostali wezwani do jednej z miejscowości w gminie Rzezawa. Ze zgłoszenia wynikało, iż młody mężczyzna wszczął w domu awanturę i był agresywny wobec swoich bliskich. Na miejsce skierowano także Zespół Ratownictwa Medycznego.
Funkcjonariusze, którzy przybyli na interwencję, zastali w domu 21-latka oraz jego rodziców, siostrę i 72-letnią babcię. Z początku nic nie wskazywało na dramatyczny przebieg zdarzenia – mężczyzna zachowywał się spokojnie, a policjanci rozpoczęli rutynowe czynności.
Jak informował młodszy aspirant Daniel Bułatowicz, rzecznik bocheńskiej komendy, w pewnym momencie sytuacja zmieniła się gwałtownie. 21-latek nagle wbiegł do kuchni, chwycił dwa noże i zaczął nimi wymachiwać, grożąc swojej babci. Mundurowi podjęli próbę jego obezwładnienia, ale – jak wynikało z relacji rzecznika – nie było to łatwe, ponieważ mężczyzna uderzał na oślep ostrzami. Jeden z policjantów został przez niego raniony nożem w dolną część twarzy. Ucierpiał też ratownik medyczny, którego napastnik kopnął z dużą siłą w klatkę piersiową.
Ostatecznie agresora udało się obezwładnić i przekazać pod opiekę medyczną. Ranny 42-letni policjant został przewieziony do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy i wypisano do domu. 35-letni ratownik medyczny pozostał pod opieką lekarzy – konieczne były dalsze, szczegółowe badania.
Bułatowicz zaznacza, iż mężczyzna odpowie teraz za czynną napaść na funkcjonariuszy publicznych podczas wykonywania obowiązków służbowych. Za ten czyn grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Śledczy wyjaśniają dokładne okoliczności zajścia oraz sprawdzają, czy wcześniej dochodziło w tej rodzinie do podobnych incydentów. Wiadomo, iż sytuacja eskalowała bardzo szybko, a atak nożem był gwałtowny i nieprzewidywalny.
(Smol)