Dramat Syryjczyków w wojskowym więzieniu. Zginęło ponad 1000 osób. „Śmierć miała różne oblicza”

news.5v.pl 1 miesiąc temu

Jak cytuje Reuters, miejsca pochówku zidentyfikowano, opierając się na zeznaniach świadków, zdjęciach satelitarnych i dokumentach sfotografowanych na lotnisku wojskowym w podmiejskiej dzielnicy Damaszku — Mezzeh. Do identyfikacji doszło po obaleniu reżimu Baszszara al-Asada.

Jeden z autorów raportu Shadi Haroun w rozmowie z agencją Reuters przyznał, iż był wśród jeńców. W latach 2011-2012 był przetrzymywany przez kilka miesięcy za organizowanie protestów. — Śmierć miała różne oblicza – powiedział.

Ujawnił, iż chociaż więźniowie nie widzieli nic poza celami i pokojem przesłuchań, sporadycznie słyszeli odgłosy strzałów. — Strzał po strzale — co kilka dni — powiedział. Wspominając relacje współwięźniów, powiedział, iż „mała rana na stopie jednego z więźniów, spowodowana chłostą przerodziła się w gangrenę — co doprowadziło do konieczności amputacji stopy”.

Represje Baszszara al-Asada. Ofiary reżimu liczone są w setkach tysięcy

Centrum Sprawiedliwości i Odpowiedzialności Syrii i Stowarzyszenie Osób Zatrzymanych i Zaginionych w Więzieniu Saidnaya przesłuchały 156 ocalałych i ośmiu byłych członków wywiadu sił powietrznych, syryjskiej służby bezpieczeństwa, której zadaniem było śledzenie, więzienie i zabijanie krytyków reżimu.

— Samo odkrycie grobów nas nie dziwi, ponieważ wiemy, iż w więzieniach Assada zaginęło ponad 100 tys. osób, które nie opuściły ich w dniach wyzwolenia na początku grudnia – powiedział pułkownik z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych nowego rządu. Szacuje się, iż od 2011 r., kiedy represje Asada wobec protestów przerodziły się w pełnoskalową wojnę, zginęły setki tysięcy Syryjczyków.

Idź do oryginalnego materiału