DRAMAT POD DYSKOTEKĄ „MAGNES”. ZAPADŁ WYROK! SĘDZIA OSTRO: „ŚMIERĆ BYŁA CAŁKOWICIE BEZSENSOWNA!”

46 minut temu

To sprawa, o której mówiła cała Wielkopolska. Brutalna bójka przed dyskoteką „Magnes” we Wtórku, sierpień 2022 roku – i śmierć 24-letniego Damiana Bogulskiego, strażaka-ochotnika z Kalisza. Dziś przed Sądem Okręgowym w Kaliszu zapadł długo wyczekiwany wyrok. A słowa sędzi Małgorzaty Zimorskiej wstrząsnęły salą!

„Śmierć, która nikomu nic nie dała” – emocjonalne uzasadnienie wyroku

Trzej oskarżeni – Mateusz S., Kacper S. i Adam B., młodzi chłopcy z gminy Sieroszewice – usłyszeli zarzuty pobicia ze skutkiem śmiertelnym. W momencie tragedii mieli zaledwie 17 lat.

Sędzia Zimorska nie kryła emocji:
– To była śmierć całkowicie bezsensowna, która nikomu nic nie dała – powiedziała, podkreślając, iż o Damianie można mówić „w samych superlatywach”.

W jej ocenie to nie tylko dramat jednej rodziny i trzech młodych oskarżonych, ale klęska całego społeczeństwa, które – jak stwierdziła – akceptuje przemoc jako normę.

„Chłopcy, którzy się nie biją, są podejrzani”

Sędzia wygłosiła mocne słowa, które odbiły się echem po korytarzach sądu:
– W naszym społeczeństwie chłopcy, którzy się nie biją, są uznawani za podejrzanych. Uczymy agresji, zamiast uczyć obrony.

Zimorska ostrzegła również, iż młodzi ludzie deklarujący w mediach brak chęci walki czy obrony kraju podczas konfliktu zbrojnego to sygnał alarmowy:
– Musimy inaczej wychowywać nasze społeczeństwo!

Ostra krytyka ochrony dyskoteki!

Sąd nie zostawił suchej nitki na służbach zabezpieczających imprezę.
– Ochroniarze nie byli obecni, gdy dochodziło do dramatu. Zareagował jedynie parkingowy – podkreśliła sędzia.

Sąd zapowiedział wystąpienie do policji o kontrolę legalności funkcjonowania klubu oraz schematy działania jego ochrony.

Nie chcieli zabić. Ale mogli przewidzieć skutek

Choć według sądu oskarżeni wiedzieli, iż idą „na bójkę”, nie działali z zamiarem zabójstwa.
Była to – jak wskazała sędzia – wina nieumyślna, choć skutek śmiertelny był realny i możliwy do przewidzenia.

Kodeks karny przewiduje za taki czyn od 2 do 15 lat więzienia.

Młodzi, niekarani, „normalni chłopcy”. Ale los zmienił się w jedną noc

Sędzia podkreśliła, iż oskarżeni byli uczniami szkół w Ostrowie Wlkp., mieli pozytywne opinie w środowisku.
– Życie zakończyło się dla nich również – choć w inny sposób – tamtej nocy – powiedziała.

Cel kary? „Nauczyć, by nigdy więcej nie reagowali agresją”

Uzasadniając wyrok, sędzia zwróciła uwagę na rolę edukacyjną kary.
– Chodzi o to, by w przyszłości nie dopuścili się podobnych czynów. Sztuki walki nie są po to, by atakować niewinnych, ale by bronić słabszych.

Idź do oryginalnego materiału