Dramat kierowców! Nowe kary za prędkość, przymusowy postój choćby za drobne wykroczenie

3 godzin temu

Nowe prawo uderza w kierowców, przymusowy postój za przekroczenie prędkości już obowiązuje. Ruszasz za szybko? Zatrzymasz się na dłużej polskie drogi czeka zmiana, jakiej jeszcze nie było. Ministerstwo Infrastruktury wprowadziło przepisy, które w radykalny sposób zmieniają sposób karania za przekroczenie prędkości.

Fot. Łukasz/ Warszawa w Pigułce

Od teraz nie tylko mandaty czy punkty karne będą konsekwencją zbyt szybkiej jazdy. Kierowcy, którzy przekroczą prędkość choćby nieznacznie, mogą zostać zatrzymani przez patrol drogowy i… zmuszeni do postoju.

10 minut przymusowej pauzy – choćby za niewielkie wykroczenie

Zgodnie z nowym rozporządzeniem, jeżeli kierowca przekroczy dopuszczalną prędkość o 16 do 30 km/h, nie traci prawa jazdy. Ale nie odjedzie też tak szybko. Funkcjonariusz może nakazać mu zatrzymanie się na poboczu i odczekanie 10 minut. Kara wydaje się symboliczna, ale jej skutki mogą być dotkliwe – zwłaszcza, jeżeli ktoś spieszy się na ważne spotkanie, do pracy czy na pociąg.

W przypadku bardziej znaczącego wykroczenia, czyli przekroczenia prędkości o ponad 30 km/h, przymusowa pauza może potrwać choćby pół godziny. Policjant zdecyduje o długości zatrzymania na podstawie sytuacji i zachowania kierowcy.

Policja zyskała nowe uprawnienia

Nowe prawo daje funkcjonariuszom możliwość ścisłej kontroli czasu postoju. Patrol ma nie tylko wydać polecenie zatrzymania się na określony czas, ale także dopilnować jego wykonania. Oznacza to, iż kierowcy nie będą mogli ruszyć z miejsca bez zgody policji, choćby jeżeli uznają, iż „kara już wystarczy”.

Nowe regulacje mają być stosowane przede wszystkim na odcinkach dróg, gdzie nadmierna prędkość jest szczególnym problemem – zwłaszcza w pobliżu szkół, przejść dla pieszych czy na krętych trasach lokalnych.

Kierowcy podzieleni, eksperci sceptyczni

Na forach internetowych i w mediach społecznościowych pojawiły się tysiące komentarzy. Część użytkowników chwali zmiany jako szansę na poprawę bezpieczeństwa i ograniczenie brawury. Inni zarzucają pomysłodawcom oderwanie od rzeczywistości i biurokratyczną nadgorliwość.

Nie brakuje głosów, iż nowe przepisy mogą doprowadzić do kuriozalnych sytuacji. Co się stanie, jeżeli kilkudziesięciu kierowców zatrzyma się jednocześnie na poboczu tej samej drogi? Czy tworzenie przymusowych stref postoju nie zwiększy zagrożenia na drogach zamiast je zmniejszyć?

Nowa era kar za prędkość

Nowe przepisy to jasny sygnał: czas pobłażania za „niewielkie” wykroczenia się skończył. Zamiast tracić uprawnienia, kierowcy będą tracić czas. W świecie, gdzie każda minuta się liczy, kara w postaci 10 czy 30 minut postoju może zaboleć bardziej niż mandat. Szczególnie, jeżeli ma realny wpływ na codzienne życie – pracę, rodzinę, zobowiązania.

Nie chodzi już tylko o bezpieczeństwo – w grę wchodzi presja czasu, dyscyplina i psychologia. Nowe regulacje mają nie tyle ukarać, co zmusić kierowców do refleksji. Czy to zadziała? Przekonamy się na poboczach polskich dróg – dosłownie.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału