Nie mieli ze sobą telefonu komórkowego, więc kobieta zostawiła partnera i ruszyła na poszukiwanie ludzi. Udało jej się dotrzeć do drogi krajowej nr 323, skąd wezwała pomoc. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Lubinie odebrał zgłoszenie po godzinie 15. Wysłał patrol, który zastał na brzegu lasu zapłakaną, roztrzęsioną 33-latkę. Niestety, miała trudności z orientacją w terenie – myliła kierunki i nie potrafiła określić punktów orientacyjnych, a dodatkowo mocno oddaliła się od partnera.
- Pomimo tych przeciwności policjanci nie poddawali się, skrupulatnie sprawdzając możliwe trasy i okolice - opowiada asp. sztab. Sylwia Serafin. - Powiadomiony o całej sytuacji dyżurny, zorganizował pomoc, skierował większą ilość