Skrzynka pocztowa. Koperta urzędowa z miasta w którym choćby nie byłeś. Ostrzegamy: nie wyrzucaj tej korespondencji. To prosta droga to poważnych problemów. Zweryfikuj nadawcę i zapłać wymaganą kwotę, a potem jeszcze zadzwoń i upewnij się czy doszło.

Fot. Warszawa w Pigułce
Dlaczego w ogóle dostałeś list z Opola? Wyjaśniamy
Do końca 2015 roku każdy mandat trafiał do lokalnego urzędu skarbowego lub wojewody. Władze uznały, iż to nieefektywne – każdy urząd miał własne procedury, inne terminy, różne sposoby rozliczania. Postanowiono scentralizować system. Wybór padł na Opole, choć fizyczna siedziba Centrum Mandatowego znajduje się w Nysie. Od 1 stycznia 2016 roku Naczelnik Pierwszego Urzędu Skarbowego w Opolu stał się odpowiedzialny za ściąganie grzywien z mandatów karnych z terenu całego kraju.
Nie ważne więc skąd i gdzie dostałeś mandat. Dotyczy to mandatów wystawionych przez Policję, Straż Pożarną, Inspekcję Transportu Drogowego, Straż Graniczną, Żandarmerię Wojskową i inne uprawnione służby. Słowem: niemal wszystkie służby korzystają z tego samego systemu. Wyjątkiem jest straż gminna i miejska – te przez cały czas rozlicza się lokalnie.
Jeżeli dostałeś list z urzędu skarbowego z Opola, przypomnij sobie za co mogłeś dostać mandat i zacznij wyjaśniać sprawę.
Krok pierwszy: zweryfikuj autentyczność pisma
Zanim zrobisz cokolwiek innego, sprawdź czy to prawdziwy dokument. Autentyczne pismo z urzędu zawiera pełne dane nadawcy, pieczęć urzędową i numer sprawy. Najważniejszy element to numer konta bankowego: 47 1010 0055 0201 6090 0999 0000 (NBP O/O Bydgoszcz). Każdy inny numer to oszustwo.
Prawdziwa korespondencja dociera listem poleconym lub przez system ePUAP. Urząd nigdy nie wysyła SMS-ów z linkami do płatności. Nie dzwoni z prośbą o natychmiastową wpłatę. Nie żąda przelewu na prywatne konto.
Masz wątpliwości? Zadzwoń pod numer 77 549 20 00 (od 7:30 do 15:30). Przygotuj numer mandatu, PESEL i datę wystawienia kary. Dzięki tym danym rozmowa potrwa kilka minut zamiast pół godziny.
Krok drugi: ustal czego dotyczy sprawa
List może dotyczyć trzech sytuacji. Pierwsza: nie zapłaciłeś mandatu w terminie. Druga: zapłaciłeś, ale przelew był źle opisany i system go nie rozpoznał. Trzecia: to omyłka – nie dostałeś żadnego mandatu, a mimo to urząd domaga się pieniędzy.
W każdym z tych przypadków działasz inaczej. jeżeli rzeczywiście zapomniałeś o mandacie, masz jasną sytuację – trzeba go zapłacić jak najszybciej. Zwłoka oznacza odsetki, a te rosną z każdym dniem. Do tego dochodzą koszty upomnienia, potem tytuł wykonawczy, w końcu egzekucja komornicza.
Gorzej, gdy jesteś pewien, iż zapłaciłeś. Wtedy musisz udowodnić fakt wpłaty. Zaloguj się do bankowości elektronicznej, znajdź historię przelewów i wyszukaj tę konkretną transakcję. Zrób zrzut ekranu albo pobierz potwierdzenie w PDF. To jedyny sposób, żeby zamknąć sprawę.
Krok trzeci: wyślij wyjaśnienie lub zapłać
Jeśli masz potwierdzenie wpłaty, wyślij je mailem na adres [email protected]. W treści wiadomości podaj: imię i nazwisko, PESEL, numer mandatu, datę przelewu. Dołącz skan lub PDF z banku. Urząd sprawdzi sprawę i zamknie ją, jeżeli wszystko się zgadza.
Nie masz potwierdzenia, bo rzeczywiście nie zapłaciłeś? Zrób przelew natychmiast. W tytule wpisz: imię, nazwisko, PESEL i pełny numer mandatu (seria i cyfry). Bez tego system może nie rozpoznać wpłaty i za miesiąc dostaniesz kolejne pismo.
Uwaga: płać tylko z własnego konta. Przelew od żony, męża czy partnera może nie zostać przypisany do adekwatnej osoby. System weryfikuje właściciela rachunku bankowego, nie tytuł przelewu.
Typowe błędy, które sprowadzą na Ciebie problemy
Najczęstszy powód listów z Opola to źle opisany przelew. Wystarczy jeden błąd i system nie wie, za co dostał pieniądze. Zapomniałeś wpisać numer mandatu? Wpłata trafia na poczet nierozliczonych należności. Zrobiłeś literówkę w nazwisku? System szuka innej osoby. Zapłaciłeś z konta współmałżonka? Przelew przypisuje się właścicielowi rachunku.
Drugi problem to zwykłe zapomnienie. Dostałeś mandat, schowałeś go do szuflady i… tyle. Po siedmiu dniach (mandat kredytowany) mandat staje się nieopłacony. Urząd wysyła upomnienie. jeżeli znowu nie zareagujesz, wystawia tytuł wykonawczy. To już podstawa do egzekucji komorniczej.
Trzecia sytuacja: nigdy nie dostałeś żadnego mandatu, a urząd twierdzi, iż masz zaległość. To może być błąd w systemie, zgubiony mandat albo problem z doręczeniem. W takiej sytuacji musisz złożyć formalne wyjaśnienie i poprosić o dokumenty – kto, kiedy i gdzie wystawił ten mandat.
Tego nigdy nie rób. Co grozi za ignorowanie korespondencji?
System działa automatycznie. Nie ma w nim miejsca na „pewnie sam pan zapomniał” ani „proszę sprawdzić jeszcze raz”. Komputer widzi: brak wpłaty w terminie = uruchom kolejny krok procedury.
Pierwsze upomnienie. jeżeli nie reagujesz – tytuł wykonawczy. Potem sprawa trafia do komornika. Ten może zająć konto bankowe, potrącić część pensji, a w skrajnych przypadkach choćby sprzedać majątek. Mandat za 200 złotych urasta do kilkuset przez odsetki i koszty egzekucji.
Najgorsze jest to, iż cały mechanizm nie sprawdza, czy aby na pewno jesteś winny. jeżeli system nie widzi wpłaty – procedura idzie dalej. Nie ma „ludzkiego” sprawdzenia, czy może po prostu źle opisałeś przelew.
Jak płacić mandaty, żeby uniknąć problemów? Trzymaj się tej zasady
Podstawowa zasada: dokładność przede wszystko. W polu „identyfikator zobowiązania” lub „tytuł płatności” wpisz pełny numer mandatu – serię (litery) i cyfry. Dodaj swoje imię, nazwisko i PESEL. To absolutne minimum.
W polu „symbol formularza” wybierz z listy MANDATY (niektóre banki mają tę opcję w opcjach przelewu do urzędu). jeżeli twój bank nie ma takiej kategorii, po prostu zrób zwykły przelew na podane konto z dokładnym opisem.
Zawsze płać z własnego konta. jeżeli z jakiegoś powodu musisz zapłacić z konta partnera, w tytule bardzo wyraźnie napisz czyj to mandat: „Mandat Jan Kowalski PESEL 12345678901 seria ABC numer 123456”.
Zapisz potwierdzenie przelewu i trzymaj je przez minimum rok. Najlepiej zrób PDF i zapisz w chmurze albo wydrukuj i schowaj w segregatorze. Ta kartka może uratować cię przed kosztowną batalią z urzędem i komornikiem.
Zapamiętaj: oszuści też wykorzystują temat Opola
Popularność listów z Opola przyciągnęła przestępców. Podszywają się pod urząd, wysyłają fałszywe wezwania do zapłaty na prywatne konta. Czasem kontaktują się SMS-ami: „Pilna sprawa mandatu, kliknij link i zapłać natychmiast”.
Prawdziwy urząd nigdy nie działa w ten sposób. Nie wysyła SMS-ów z linkami. Nie dzwoni z żądaniem natychmiastowej wpłaty. Nie podaje numeru konta innego niż 47 1010 0055 0201 6090 0999 0000. Każde odstępstwo od tych zasad to pewny znak oszustwa.
Gdy dostaniesz podejrzaną wiadomość, nie klikaj w żadne linki. Nie oddzwaniaj na podane numery. Zamiast tego zadzwoń pod oficjalny numer 77 549 20 00 i zapytaj, czy urząd rzeczywiście wysłał do ciebie jakąś korespondencję.
Działaj natychmiast
Każdy list z Opola związany z mandatami to prawdziwa sprawa urzędowa – pod warunkiem, iż spełnia opisane wyżej cechy autentyczności. Nie wolno go ignorować. choćby jeżeli jesteś przekonany, iż to pomyłka, musisz zareagować.
Sprawdź w banku historię przelewów. Znajdź potwierdzenie wpłaty. jeżeli je masz – wyślij na [email protected] z wyjaśnieniem. jeżeli nie masz – zapłać natychmiast z dokładnym opisem. jeżeli nigdy nie dostałeś mandatu – napisz do urzędu i poproś o wyjaśnienie.
System jest bezlitosny, ale daje szansę na spokojne załatwienie sprawy. Pod warunkiem, iż działasz gwałtownie i nie odkładasz na później. Im szybciej zareagujesz, tym mniej problemów będziesz miał w przyszłości.

1 godzina temu






English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·