Donald Tusk o dywersjach w Polsce. "Alert dla wszystkich służb"

20 godzin temu
- Te próby dywersji były realizowane na zlecenie Rosji - podkreślił premier Donald Tusk, komentując na posiedzeniu rządu informacje o podpaleniach, za które odpowie 27-letni Kolumbijczyk.Tusk o dywersjach w PolsceSzef rządu, otwierając wtorkowe posiedzenie, odniósł się do podanych rano informacji o zarzutach dla 27-letniego Kolumbijczyka, który na zlecenie rosyjskich służb przeprowadził w Polsce dwa akty dywersji - podpalił składy z materiałami budowalnymi w maju poprzedniego roku. - Czas ogłosić prawdziwy alert dla wszystkich służb - mówił Donald Tusk. Dodał, iż dotychczas w Polsce zatrzymano 32 osoby podejrzane o współpracę z Rosją. - Te podejrzenia są uzasadnione. Służby zlecały tym ludziom albo akty dywersji, albo pobicia - wymienił premier. - Jest Polak, są Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini i Kolumbijczyk. Ta lista się nie wyczerpuje - powiedział szef rządu.
REKLAMA


"Destabilizacja" i "próba paraliżowania służb"Tusk zaznaczył, iż zagrożenie ze strony Rosji jest stałe, bez względu na rozwój i etap wojny w Ukrainie. - Nie mamy wątpliwości, iż aktywność rosyjska dotyczy także pewnych zorganizowanych środowisk politycznych. Destabilizacja sytuacji na granicach, próba paraliżowania pracy polskich służb, są bardzo blisko tych drastycznych akcji dywersyjnych, takich jak próby podpaleń i pobić - dodał Tusk. - Każdy, kto destabilizuje państwo polskie, czy próbuje zdestabilizować sytuację na granicach, jest bezpośrednio albo pośrednio pomocnikiem rosyjskich służb. I dlatego będziemy działać bezwzględnie. (...) Złapiemy każdego, gdziekolwiek chciałby się ukryć, kto odpowiada albo będzie próbować realizować akty dywersji na terenie naszego kraju lub przeciwko naszym obywatelom, lub państwu polskiemu. I liczę na zaangażowanie panów ministrów - podsumował premier.


Zobacz wideo


Stanowcze ostrzeżenie Tuska! Przestrzegł nowych ministrów przed głosowaniami


Podpalenia w Polsce. Są zarzuty dla KolumbijczykaWe wtorek (28 lipca) rano Jacek Dobrzyński, rzecznik koordynatora służb specjalnych poinformował, iż funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustalili, iż za dwoma podpaleniami, które miały miejsce w 2024 roku w Polsce, stoi 27-letni Kolumbijczyk, działający na zlecenie rosyjskiego wywiadu. Chodzi o pożary składów z materiałami budowlanymi, do których doszło w maju 2024 roku, w Warszawie i w Radomiu. "W obu przypadkach podpalone zostały składy budowlane. Dzięki natychmiastowej akcji strażaków pożary zostały gwałtownie ugaszone. Kolumbijczyk usłyszał zarzuty popełnienia czynu o charakterze terrorystycznym. Grozi mu od 10 lat więzienia do kary dożywocia" - przekazał Dobrzyński we wtorek rano.Więcej na ten temat przeczytasz w tekście "Podpalenia w Polsce. ABW: Kolumbijczyk działał na zlecenie rosyjskiego wywiadu". Źródła: KPRM, ABW
Idź do oryginalnego materiału