Domowe piekło Oliwi z Gniezna trwało od kilku dni. Mamy nowe ustalenia prokuratury
Zdjęcie: 638734278293260977.jpg
Mała Oliwia z Gniezna była bita pięściami, trzonkiem od miotły oraz paskiem. Oprócz tego podtapiana oraz karmiona ... papierem. To tylko jedne z wielu kar, które Robert S. stosował wobec pięcioletniej dziewczynki. Mamy nowe ustalenia śledczych. Okazuje się, iż ojczym regularnie zaczął katować pasierbicę już cztery dni wcześniej, zanim zgłosił pobicie. – A gdy przyjechali na miejsce policjanci, mleko się rozlało – mówią "Faktowi" śledczy.