Wszystko zaczęło się od likwidacji cmentarza na Wzgórzu Winiarskim. Podczas ekshumacji natrafiono na ludzkie ciała ułożone w nienaturalnych pozycjach. Na poznaniaków padł blady strach. Podejrzewano, iż zmarli mogli zostać pogrzebani żywcem. Przestraszył się też hrabia Edward Raczyński, który postanowił "ubezpieczyć" mieszkańców przed taką możliwością.