To pytanie coraz częściej pojawia się w rozmowach zespołu Decontex Polska z przedstawicielami straży pożarnych i innych służb ratowniczych. W związku z tym poprosiliśmy jednego z ekspertów firmy o przedstawienie swojej wizji dalszego rozwoju w tym obszarze. Oto, co nam powiedział:
Wraz z rozwojem technologii polscy strażacy otrzymują coraz nowocześniejsze środki ochrony indywidualnej. Ubrania specjalne projektowane są w tej chwili z wielowarstwowych, zaawansowanych technologicznie materiałów, które skutecznie chronią przed ogniem, cieczami, chemikaliami i urazami mechanicznymi. Ta złożona konstrukcja sprawia jednak, iż utrzymanie ich w pełnej funkcjonalności wymaga specjalistycznej obsługi, w szczególności w zakresie czyszczenia i dekontaminacji.
W tym kontekście nasuwa się zasadnicze pytanie: czy strażak jest w stanie i ma możliwości samodzielnie dbać o czystość swojej odzieży ochronnej?
Odpowiedź brzmi: i tak, i nie. Tak — w zakresie wizualnej oceny czystości i zapachu. Nie — w zakresie czystości chemicznej i biologicznej. Takie stanowisko potwierdzają eksperci z zakresu medycyny, bezpieczeństwa pracy oraz technologii pralniczych.
Nawet w sytuacji, gdy dana jednostka ratowniczo-gaśnicza lub ochotnicza straż pożarna dysponuje przemysłową pralnicą i suszarką, strażak jako użytkownik końcowy nie ma możliwości przeprowadzenia skutecznego i pełnego procesu dekontaminacji. Powodem są m.in. ograniczenia sprzętowe, brak dostępu do zaawansowanych technologii, niewystarczająca wiedza w zakresie identyfikacji zanieczyszczeń oraz brak systemowej kontroli jakości procesu.
Zarówno badania, jak i praktyka operacyjna wskazują, iż po każdej akcji ratowniczo-gaśniczej odzież strażaka staje się nośnikiem niebezpiecznych substancji chemicznych: sadzy, wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, metali ciężkich, formaldehydu, a także mikroskopijnych cząstek szkła i tworzyw sztucznych. Związki te przenikają nie tylko powierzchnię, ale również głębokie warstwy materiału, w tym membrany. Zwykłe pranie wodne nie jest w stanie ich usunąć.
Długotrwały kontakt z tak zanieczyszczoną odzieżą znacząco zwiększa ryzyko chorób układu oddechowego, podrażnień i zmian skórnych, a przede wszystkim — chorób nowotworowych.
Z tego względu nowoczesne podejście do higieny i konserwacji środków ochrony indywidualnej powinno w przyszłości opierać się na profesjonalnych usługach dekontaminacyjnych, wykorzystujących najnowsze i dostępne już w Polsce technologie, takie jak czyszczenie w ciekłym dwutlenku węgla. Tylko taki proces na dzień dzisiejszy pozwala skutecznie usunąć toksyny, zachować adekwatności ochronne materiału i spełnić rygorystyczne normy bezpieczeństwa chemicznego oraz biologicznego.
System czyszczenia odzieży ochronnej w Polsce powinien zmierzać w kierunku przekazania usług czyszczenia i dekontaminacji wyspecjalizowanym, zewnętrznym podmiotom — pod warunkiem spełnienia określonych standardów. Po pierwsze, niezbędne jest wprowadzenie standaryzacji procesów czyszczenia, opartych na uznanych normach międzynarodowych, takich jak ISO 23616:2024 dotyczących przeglądu, naprawy i czyszczenia odzieży ochronnej strażaków. Po drugie, konieczna jest certyfikacja dostawców usług przez niezależne instytucje kontrolujące jakość i zgodność z normami — w Polsce mogłyby to być np. CIOP-PIB lub CNBOP-PIB.
Dopóki nie zostaną wdrożone kompleksowe rozwiązania systemowe, należy promować technologie czyszczenia, których skuteczność została potwierdzona w badaniach niezależnych instytutów i które spełniają europejskie regulacje, takie jak REACH czy standard OEKO-TEX. Istotne jest, by metody te w minimalnym stopniu wpływały na funkcjonalność samej odzieży ochronnej.
Strażacy powinni koncentrować się na ratowaniu życia i zdrowia, a nie walczyć z niewidzialnym zagrożeniem ukrytym w ich własnym wyposażeniu. Dlatego odpowiedzialność za adekwatne czyszczenie i dekontaminację środków ochrony indywidualnej powinna docelowo spoczywać na systemie i wyspecjalizowanych podmiotach usługowych, a nie na użytkownikach końcowych.
Gaszenie pożaru wymaga wiedzy, doświadczenia i odpowiednich środków — nie wystarczy samo polanie ognia wodą. Podobnie jest z czyszczeniem i dekontaminacją odzieży ochronnej: wrzucenie jej do pralki z detergentem to stanowczo za mało.
Dlatego, odpowiadając na realne potrzeby służb ratowniczych, wprowadziliśmy do oferty naszego sklepu Remiza.pl profesjonalną usługę dekontaminacji w technologii LCO₂. Rozwiązanie to umożliwia skuteczne usuwanie toksycznych zanieczyszczeń z odzieży ochronnej, bez naruszania jej struktury ani adekwatności ochronnych, spełniając przy tym rygorystyczne normy bezpieczeństwa. Szczegółowe informacje dostępne są poniżej.