Dlaczego w Niemczech dochodzi do tylu zabójczych ataków? Doświadczony kryminolog: każde przestępstwo zaczyna się od żalu

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Policja i służby ratownicze na miejscu tragedii, w wyniku której zginęła matka i jej dwuletnia córka, a kilkadziesiąt osób zostało rannych. Sprawca wjechał w tłum demonstrantów w Monachium, Niemcy, 13


W grudniu ub.r. saudyjski lekarz wjechał samochodem w tłum odwiedzających jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu, zabijając kilka osób i raniąc setki innych. W styczniu w parku w Aschaffenburgu nożownik zaatakował grupę przedszkolaków — zabił dwuletnie dziecko i broniącego go 41-letniego przechodnia. W lutym w Monachium inny sprawca wjechał w grupę demonstrantów. Efekt: nie żyje dwuletnia dziewczynka i jej matka, a 39 osób zostało rannych. To tylko kilka ostatnich przypadków tragicznych ataków na przypadkowe osoby, do których dochodzi w Niemczech z przerażającą regularnością. Sam kanclerz Olaf Scholz mówił, iż "ma dość patrzenia na takie akty przemocy, które mają miejsce w naszym kraju co kilka tygodni". Co jednak robią niemieckie władze, by im zapobiegać i dlaczego ewidentnie to niewystarczające? Zwłaszcza iż według kryminologów poważne akty przemocy niemal zawsze poprzedza jakaś zapowiedź.
Idź do oryginalnego materiału