Dlaczego policjanci nie strzelali? Najnowsze fakty o poszukiwanym Tadeuszu Dudzie

5 godzin temu
Wiele osób zastanawia się, czemu policjanci nie odpowiedzieli ogniem, gdy mężczyzna podobny do poszukiwanego Tadeusza Dudy ich ostrzelał. Funkcjonariusze wyjaśniają. Śledczy powiadomili też, iż Duda przed zbrodnią przejrzał dokumenty swojej sprawy sądowej. To po ich lekturze sięgnął po broń.


Dziennikarze "Faktu" zapytali policję o to, czemu nie strzelali, gdy mężczyzna podobny do poszukiwanego Tadeusza Dudy oddał w ich kierunku strzał. Wyjaśnienie jest prozaiczne: wszystko odbywało się zbyt blisko ludzkich siedzib. Wiadomo też, co podejrzany o podwójne morderstwo robił przed dokonaniem zbrodni.

Oto co mogło go sprowokować


– To było w pobliżu zabudowań. Tutaj byli ludzie i to ich bezpieczeństwo było dla nas najważniejsze, dlatego policjanci nie odpowiedzieli strzałami – wyjaśnia w rozmowie z "Faktem" asp. sztab. Jolanta Batko z policji w Limanowej dlaczego funkcjonariusze nie użyli broni w stosunku do osoby, która ich ostrzelała.

57-latek najpewniej nie oddalił się znacząco od miejsca zbrodni. Mężczyzna podobny do niego w sobotę ok. godziny 22:00 oddał strzał w kierunku policjantów. O tym właśnie incydencie mówiła asp. Batko.

Dodajmy, iż policja apeluje też o nieprzeszkadzanie w poszukiwaniach.

"Zaobserwowaliśmy grupy, głównie młodych osób, które próbują wejść na teren działań policjantów. Takie zachowanie jest niebezpieczne oraz utrudnia pracę funkcjonariuszy" – przekazują na X.com małopolscy funkcjonariusze, którzy poszukują podejrzanego o podwójne zabójstwo 57-letniego Tadeusza Dudy.

Osobę pasującą do rysopisu widziano także w niedzielę rano. Na widok policjantów mężczyzna uciekł do lasu, a w pościg za nim ruszyli funkcjonariusze.

Obecnie w gminie Limanowa obowiązuje też czasowy zakaz noszenia oraz używania broni i środków pirotechnicznych. Wydał go wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar. Chodzi oczywiście o nieutrudnianie poszukiwań 57-latka.

Dlatego zaatakował?


Śledczy ujawnili także, iż w przeddzień zbrodni, mężczyzna zapoznał się z aktami prowadzonego przeciwko niemu postępowania. Miał do tego prawo, jak każdy obywatel. W ten sposób mógł jednak dowiedzieć się, jakie wobec niego zostały sformułowane zarzuty i na czym się one opierają. Nie jest wykluczone, iż właśnie to popchnęło go do powzięcia zemsty na rodzinie. 57-latek miał już wcześniej orzeczony nakaz opuszczenia domu.

Jednocześnie prokuratura wystawiła i zdobyła odpowiednie dokumenty potrzebne do zaaresztowania Tadeusza Dudy.

"Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Limanowej zastosował tymczasowe aresztowanie na okres 14 dni wobec Tadeusza Dudy, podejrzanego o podwójne zabójstwo oraz usiłowanie zabójstwa trzeciej osoby. Za podejrzanym wydano list gończy" – podała na portalu X Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu.

Przypomnijmy: Duda jest podejrzewany o to, iż z nielegalnie posiadanej broni własnej roboty zastrzelił swoją córkę i zięcia oraz ciężko postrzelił teściową. Kobieta przeżyła, ale jest w ciężkim stanie. Córka Dudy miała zostać zastrzelona dosłownie z dzieckiem na ręku. Niemowlakowi nic się nie stało.

Idź do oryginalnego materiału