Prokuratura wszczęła śledztwo ws. pęknięcia wału przy tamie w Stroniu Śląsku. "Wyborcza" rozmawiała z firmami, które w ostatnich latach wykonywały prace na tamie lub w jej pobliżu. Jedna twierdzi, iż "tylko raz przejechali tamtędy koparką", inna, iż używała koparek "o bardzo niewielkim nacisku na podłoże".