Dlaczego na wiaduktach nic się nie dzieje i dlaczego inwestycja potrwa 4 lata? PKP PLK odpowiada na zarzuty

3 godzin temu
– jeżeli to się uda w tym czasie zrobić, to powinien zostać otwarty najlepszy szampan na świecie – mówi przedstawiciel PKP PLK o trwającej inwestycji na linii kolejowej E65 w Katowicach. Jego zdaniem największej w historii polskiej kolei. Radny próbował udowodnić, iż dałoby się ją zrealizować cztery razy szybciej.

Na dobre inwestycja na torach w Katowicach rozpoczęła się z początkiem września, ale przygotowania do niej trwały od wielu lat. Wystarczy przypomnieć, iż sam przetarg zajął około 2,5 roku. Jak mówi dyrektor projektu Marek Kuśka z PKP PLK, po tej inwestycji układ kolejowy zmieni się do tego stopnia, iż w ogóle nie będzie przypominał tego, co jest dzisiaj. Skalę przedsięwzięcia oddaje jego koszt, bo realizacja inwestycji, do której wybrano konsorcjum firm Torpol i Intop, kosztuje przeszło 4 mld złotych. – Jeśli chodzi o kolej, zmienimy Katowice w stu procentach. To nie będzie wyglądało tak, jak teraz. Będą wyjazdy bezkolizyjne w kierunku południowym i wschodnim, czyli Zawodzie i Szopienice – tam, gdzie krzyżują się linie E30 z E65. To samo będzie realizowane w jeszcze większej skali w rejonie zaplecza Kolei Śląskich. Tam też będą układy wielopoziomowe torów – wylicza Kuśka. Jego zdaniem stopień zaawansowania inwestycji, której efektem będzie przebudowa i rozbudowa torów od Będzina aż po Katowice Piotrowice jest choćby większy od projektu przebudowy Warszawy Zachodniej, ponieważ dotyczył on tylko jednej stacji.

Prace na wiadukcie nad ul. Graniczną.

W Katowicach, od Szopienic do Piotrowic, wybudowanych zostanie ponad 22 km nowych torów w celu oddzielenia ruchu aglomeracyjnego od dalekobieżnego. Inwestycja obejmuje też wymianę ok. 96 km torów i ok. 133 km sieci trakcyjnej. Poza tym przebudowanych zostanie 140 obiektów inżynieryjnych. Niektóre z nich to obiekty o bardzo dużym znaczeniu dla miasta. Są położone w ciasno zabudowanym terenie i nad lub pod ruchliwymi drogami. Mieszkańcy od kilku dni muszą przyzwyczajać się do nowego porządku i sposobu poruszania się po mieście w związku z zamknięciem przejazdu pod wiaduktem na ul. Mikołowskiej. Wcześniej była ul. Kłodnicka i ul. Bagienna. Choć większość spodziewała się, iż po zamknięciu Mikołowskiej sytuacja na drogach będzie znacznie gorsza, to i tak utrudnienia są bardzo odczuwalne. Będą jeszcze bardziej, bo w najbliższym czasie szykuje się zamknięcie wiaduktu przy ul. Załęskiej i ul. Przodowników.

Prace powinny trwać od 6.00 do 22.00

Fala ostrej krytyki spadła w ostatnich dniach nie tylko na PKP PLK, ale również miasto. W komentarzach przeważają głosy o tym, iż Katowice mogły nie pozwolić na to, żeby inwestycja była realizowana w taki sposób. Niezależnie od tego, iż zbiegła się ona w czasie z przebudową wiaduktów nad trasą S86, zdaniem wielu osób wiadukty nie powinno się zamykać w tym samym czasie.
Mieszkańcy patrzą wykonawcy na ręce. Na Facebooku publikują na bieżąco to, co dzieje się pod wiaduktami, pokazując, iż dzieje się niewiele. O ile Mikołowska jest zamknięta dopiero od kilku dni, o tyle na Granicznej i Kłodnickiej początkowo z perspektywy mieszkańca wyglądało to tak, jakby zamknięcie przejazdów w ogóle nie było konieczne. Na placach budowy było pusto. W ostatnich dniach dzieje się więcej, ale przez cały czas sporo osób zarzuca zbyt wolne tempo prac.

Prace na ul. Kłodnickiej.

Pół kilometra ma korek w stronę Brynowskiej i tyle samo w stronę Ligockiej, a na Kłodnickiej nikogo nie ma i dlatego ludzie się wściekają. Co my mamy tym ludziom mówić? – pytał podczas posiedzenia komisji transportu radny Borys Pronobis. Dodatkowo na Kłodnickiej najpierw zablokowano pieszym przejście pod wiaduktem, a później otwarto. To również wywołało zamieszanie i tym bardziej skłaniało mieszkańców do robienia zdjęć. – Ten obiekt jest w fatalnym stanie technicznym i wymaga bardzo złożonych i asekuracyjnych prac na nim – wyjaśnił Kuśka. Przyznał, iż zgodnie z umową wykonawca powinien pracować w godzinach od 6.00 do 22.00, ale na widoczne dla przechodniów efekty przyjdzie jeszcze czas: – Żeby móc zacząć przystępować do prac spektakularnych, które wszyscy chętnie oglądają, trzeba najpierw zrobić szereg żmudnej pracy, której nie widać – mówił.

Nocą będzie głośno

Ta żmudna praca, o której mówi dyrektor projektu z PKP PLK, już jest i będzie coraz intensywniej wykonywana w nocy. Chodzi konkretnie o tzw. zabijanie ścianek szczelnych. Jest to metoda zabezpieczenia wykopów, która wymaga wbicia w ziemię stalowej, tymczasowej obudowy. W najbliższym czasie będzie to bardzo mocno odczuwalne dla mieszkańców. Prace będą powodowały hałas, który może być słychać choćby w dużej odległości od wiaduktów.

Wiadukt nad ul. Mikołowską w nocy.

Musimy je robić w nocy przy wyłączonym napięciu sieci trakcyjnej i z przerwą w ruchu kolejowym. Wiąże się to z tym, iż mamy tylko parę godzin w dobie, żeby móc te prace zrealizować – mówił Kuśka. To wiąże się też z hałasem, który będzie odczuwalny dla osób zamieszkałych w rejonie wiaduktów. Radny Dawid Kamiński dopytywał, czy nie da się tego wykonać inaczej. – Czasami nie ma innego rozwiązania jak wykonanie tych prac w godzinach nocnych. o ile chcielibyśmy to robić w ciągu dnia, to byśmy w ogóle wstrzymali ruch – tłumaczył dyrektor projektu.

Radny: to inwestycja do zrealizowania w rok

Wiele osób nie może też zrozumieć, dlaczego tak inwestycja ma trwać tak długo. Jest wiele krytycznych komentarzy na ten temat i wygląda na to, iż czyta je dokładnie jeden z radnych. Od kilku dni krąży w sieci filmik, który pokazuje wymianę jakiegoś obiektu gdzieś w Niemczech i która trwa 4 dni.

Powołując się na ten przykład, Leszek Piechota zarzucił dyrektorowi z PKP PLK, iż ktoś źle sporządził specyfikację przetargu na przebudowę linii E65 w Katowicach. Radny uważa, iż trzeba było umieścić w zamówieniu publicznym wymóg realizacji inwestycji w krótszym czasie.

Jeżeli państwo umieścili 4 lata, to mamy inwestycję na 4 lata. Jakbyście umieścili 2 lata, to by to trwało 2 lata. A ja powiem, iż to jest inwestycja do zrealizowania w ciągu jednego roku i mam na to potwierdzenie specjalistów – mówił radny Piechota. Nie zdradził jednak o jakich specjalistach mówi.

Jak wyjaśniał w trakcie posiedzenia komisji przedstawiciel PKP PLK, obiekty są budowane w kilku fazach, najczęściej na cztery razy. Wszystko po to, żeby mogły jeździć pociągi. Jego zdaniem cały obiekt można by było wyburzyć w ciągu dwóch dni cały, ale przy utrzymanym ruchu nie ma takiej możliwości.

Stwierdzenie, iż tę inwestycję dałoby się zrobić w rok jest w mojej ocenie odkrywcze. To tak najdelikatniej powiem. Ja nie znam takich fachowców, którzy przekazaliby taką informację. Myślę, iż te 4 lata, które mamy na zrealizowanie tego zadania jest tak ambitne, iż chyba ambitniej się nie da – uważa dyrektor projektu.

Jeśli to się uda w tym czasie zrobić, to najlepszy szampan na świecie powinien zostać otwarty – dodał na koniec. Zgodnie z warunkami konkursu, za pomocą którego PKP PLK dostały unijne dofinansowanie w ramach instrumentu „Łącząc Europę” – CEF (wynosi ono 85%), ma potrwać 48 miesięcy.

Grafiki mają uspokoić mieszkańców

To, o czym mówił dyrektor projektu miały w przystępny sposób przekazać komunikaty publikowane na stronie slaskienatorach.pl

W odpowiedzi na krytykę pojawiły się tam niedawno grafiki z opisami:

Prace na katowickich wiaduktach (…) wiążą się m.in. z przygotowaniem terenu i pracą młotów pneumatycznych. Ta część pracy ekip budowlanych stanowi istotny fragment całego projektu, ponieważ rozbiórki będą także konieczne w związku z dobudową dodatkowej pary torów między Będzinem a Katowicami. Żeby je położyć, najpierw musimy zrobić miejsce na nowe tory” – czytamy na stronie.

Źródło: slaskienatorach.pl.

Ekipy budowlane nie prowadzą prac na całej szerokości remontowanego odcinka/obiektu, a zajmują tylko jego część. Zachowują przy tym pełne procedury bezpieczeństwa w związku z kursującymi obok pociągami. Obiekty nie są wyburzane w całości. To pozwala na zachowanie maksymalnej wielkości ruchu kolejowego, a nie prędkości wykonania prac na pojedynczym wiadukcie”.

Źródło: slaskienatorach.pl.

Łukasz Kądziołka

Idź do oryginalnego materiału