"„W związku z wydaniem wyroku przez Sąd Okręgowy w Legnicy w sprawie byłego proboszcza w Ruszowie i po zapoznaniu się z uzasadnieniem tego wyroku, biskup legnicki Andrzej Siemieniewski, szanując wyrok sądu, zdecydował o tym, iż nie będzie składana apelacja. Tym samym, po uprawomocnieniu wyroku, diecezja zobowiązuje się do wypłaty zadośćuczynienia osobom, które doznały krzywdy" - pisze w oświadczeniu ks. Waldemar Wesołowski, rzecznik prasowy diecezji legnickiej. Chodzi o niedawny wyrok Sądu Okręgowego w Legnicy, który nakazuje diecezji legnickiej wypłacić po po 475 tys. zł zadośćuczynienia dwóm niepełnosprawnym dziewczynkom z parafii w Ruszowie skrzywdzonym przez ks. Piotra M. Podczas przygotowań do pierwszej komunii świętej duchowny sadzał je na swoich kolanach, rozbierał, dotykał i całował, za co w innym procesie został skazany na 4 lata pozbawienia wolności.
Kuria wystąpiła do sądu o uzasadnienie wyroku w sprawie zadośćuczynienia i otrzymała je, ale nie zamierza skorzystać z prawa odwołania się do drugiej instancji. Ks. Waldemar Wesołowski pisze, iż biskup legnicki Andrzej Siemieniewski ubolewa nad krzywdą wyrządzoną przez kapłana. W kurii trwa postępowanie kanoniczne wobec ks. Piotra M., które może zakończyć się choćby wydaleniem go ze stanu duchownego i przeniesieniem do stanu świeckiego.
Rzecznik prasowy diecezji wylicza działania, które podejmuje kuria legnicka, aby Kościół był " przes