Trwa dochodzenie zielonogórskiej policji w sprawie pirotechnicznych opraw podczas Derbów Ziemi Lubuskiej. Falubaz jako organizator meczu był podejrzewany o współpracę z odpowiedzialnymi za użycie zabronionych środków na trybunach. Wątpliwości policji i Komisji Orzekającej Ligi budziło choćby zachowanie dj-a.
Zielonogórski Klub Żużlowy musiał solidnie się tłumaczyć po zajściach przy W69. Przypomnijmy 13. lipca podczas derbowego meczu ze Stalą Gorzów Wlkp. seriami odpalane były środki pirotechniczne czego zabrania ustawa o bezpieczeństwie podczas imprez masowych. KOL zastosowała kary wobec Falubazu, a policyjne dochodzenie pozostało w toku. W obu przypadkach Falubaz oskarżono o współpracę z kibicami, którzy wnieśli pirotechnikę na stadion. Wątpliwości podsyciło to, iż kiedy strzelały fajerwerki na stadionie grała muzyka.
Przedstawicielom Falubazu, podczas posiedzenia KOL, udało się te zarzuty odeprzeć. Zostało jednak wyraźnie podkreślone co określają przepisy w takich sytuacjach podczas organizowania imprezy masowej.
Przypomnijmy Komisja Orzekająca Ligi ukarała Falubaz finansowo i w zawieszaniu wydała decyzję o zamknięciu trybuny K, a w najgorszym przypadku całego stadionu.