Derbowa pirotechnika przy W69. choćby dj był podejrzany o współpracę

1 tydzień temu

Trwa dochodzenie zielonogórskiej policji w sprawie pirotechnicznych opraw podczas Derbów Ziemi Lubuskiej. Falubaz jako organizator meczu był podejrzewany o współpracę z odpowiedzialnymi za użycie zabronionych środków na trybunach. Wątpliwości policji i Komisji Orzekającej Ligi budziło choćby zachowanie dj-a.

Zielonogórski Klub Żużlowy musiał solidnie się tłumaczyć po zajściach przy W69. Przypomnijmy 13. lipca podczas derbowego meczu ze Stalą Gorzów Wlkp. seriami odpalane były środki pirotechniczne czego zabrania ustawa o bezpieczeństwie podczas imprez masowych. KOL zastosowała kary wobec Falubazu, a policyjne dochodzenie pozostało w toku. W obu przypadkach Falubaz oskarżono o współpracę z kibicami, którzy wnieśli pirotechnikę na stadion. Wątpliwości podsyciło to, iż kiedy strzelały fajerwerki na stadionie grała muzyka.

Klub nie współpracował z kibicami, nie współpracuje z kibicami na takim poziomie, aby można było mówić choćby o naszej wiedzy o tym, iż materiały pirotechniczne były wnoszone na stadion. I to samo zarzucała nam Komisja Ligi, iż biorąc pod uwagę zachowanie DJ-a, który wpisał się z muzyką we właściwym momencie, chociaż to nie jest do końca prawda albo w ogóle nie jest prawda, ponieważ widzimy opóźnienie w reakcji DJ-a na to, co się dzieje na trybunach, przynajmniej w pierwszej sekwencji zdarzeń. Czy to też było poruszone? Tak, to było poruszane. Tak. To był jeden z głównych argumentów, iż po prostu muzyka była puszczona, a reperturar był przygotowany

Przedstawicielom Falubazu, podczas posiedzenia KOL, udało się te zarzuty odeprzeć. Zostało jednak wyraźnie podkreślone co określają przepisy w takich sytuacjach podczas organizowania imprezy masowej.

W idealnej wersji powinno być tak, iż skoro mamy zakazaną sytuację, to tam powiedzmy, iż stadion powinien być cichy. DJ powinien wyłączyć sprzęt i po prostu dać tym ludziom zrobić to, co robią, albo inaczej przyczynić się do tego, żeby wszyscy usłyszeli komunikat naszego speakera, który nawoływał do tego, żeby zaprzestać tej pirotechniki, tego przedstawienia. Bo jakkolwiek ono wyglądało, tak, po prostu kompletnie nie mieści się w ramach ustawy

Przypomnijmy Komisja Orzekająca Ligi ukarała Falubaz finansowo i w zawieszaniu wydała decyzję o zamknięciu trybuny K, a w najgorszym przypadku całego stadionu.

Idź do oryginalnego materiału