Wgląd w miejsce zbrodni
Na opublikowanych przez demokratów zdjęciach widać wnętrza posiadłości Epsteina: sypialnie, gabinet, bibliotekę, telefon z częściowo zamazanymi kontaktami oraz tablicę z tajemniczymi hasłami. Inne pomieszczenie przypominało gabinet dentystyczny ze stojącym tam fotelem i maskami na ścianach. Nagrania przedstawiają spacer po terenie posiadłości. To materiały zabezpieczone przez służby USA na Wyspach Dziewiczych w 2020 roku, rok po tym, jak Epstein - skazany przestępca seksualny - popełnił samobójstwo w więzieniu.
REKLAMA
Wyspa terroru
Epstein posiadał dwie wyspy na amerykańskich Wyspach Dziewiczych. Najbardziej znana, Little St. James, miała mieć wśród mieszkańców przydomek "pedophile island". W 2022 roku władze terytorium zawarły ugodę z jego majątkiem na ponad 100 mln dolarów. W pozwie wskazywano, iż na wyspie "dziesiątki młodych kobiet i dzieci były handlowane, gwałcone, molestowane i przetrzymywane".
Zobacz wideo Republikanie w rozsypce. Putin, Epstein, Mamdani
Kongres zwiększa presję
Choć opublikowane zdjęcia nie ujawniają nowych faktów, demokraci tłumaczą, iż ich publikacja ma wymusić na Departamencie Sprawiedliwości pełne ujawnienie dokumentów w sprawie Epsteina. Termin przekazania akt mija 19 grudnia. - Te nowe zdjęcia to niepokojący wgląd w świat Jeffreya Epsteina i jego wyspy. Ujawniamy je w imię przejrzystości i by pomóc zrekonstruować pełen obraz jego przestępstw. Nie przestaniemy walczyć, dopóki nie zapewnimy sprawiedliwości ofiarom - podkreślił Robert Garcia, demokrata i członek Komisji Nadzoru Izby Reprezentantów. Garcia dodał, iż komisja otrzymała już dokumenty finansowe od JP Morgan i Deutsche Banku. Mają zostać ujawnione w najbliższych dniach.
"Wyspa Grzechu"
Wyspa Epsteina była szeroko opisywana jako "Wyspa Lalek" lub "Wyspa Grzechu". To właśnie tam, jak wynika z licznych śledztw, miała funkcjonować baza handlu nieletnimi od 1998 roku. Nowe publikacje Kongresu mają zbliżyć opinię publiczną do poznania pełnej listy osób, które mogły odwiedzać wyspę i brać udział w przestępstwach. Sprawa w Stanach Zjednoczonych budzi duże kontrowersje. Pojawiały się wcześniej choćby oskarżenia pod adresem prezydenta Donalda Trumpa, który w przeszłości znał się z Epsteinem. Kiedy kandydował na swój urząd, obiecywał odtajnić dokumenty, później jednak z tego pomysłu zrezygnował. W listopadzie ponownie zmienił zdanie i zapowiedział, iż materiały zostaną odtajnione.
Polski akcent
Na opublikowanych zdjęciach internauci zwrócili uwagę na polski akcent. Dziennikarz Polskiego Radia Marek Wałkuski opublikował kilka ze wspomnianych zdjęć. Jedno z nich przedstawia fotografię, która stała w domu. Widać na niej, jak Jeffrey Epstein podaje dłoń papieżowi Janowi Pawłowi II. Wzbudziło to duże kontrowersje w sieci.
Czytaj także: Morderca uciekł, strażnicy spali. Jest wyrok
Źródła:The Guardian, BBC, Marek Wałkuski (X)

16 godzin temu



English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·