W obliczu rosnących kontrowersji wokół obrotu gotówkowego, wielu Polaków zastanawia się nad legalnymi limitami przechowywania pieniędzy w domu. Kluczowa informacja dla wszystkich obywateli jest jednoznaczna – państwo nie narzuca żadnych ograniczeń co do kwoty przechowywanej w domu gotówki.
Fot. Warszawa w Pigułce
Sytuacja wygląda jednak inaczej w przypadku przedsiębiorców dokonujących wzajemnych rozliczeń. W transakcjach między firmami obowiązuje limit 15 000 złotych brutto. Każda płatność powyżej tej kwoty musi być realizowana za pośrednictwem rachunku bankowego. Warto podkreślić, iż limit dotyczy całkowitej wartości transakcji, niezależnie od tego, czy płatność jest jednorazowa czy rozłożona na raty.
Konsumenci mogą spać spokojnie – w relacjach między przedsiębiorcą a klientem indywidualnym nie istnieją żadne limity płatności gotówkowych. Oznacza to, iż każdy może płacić gotówką za dowolne zakupy, bez względu na ich wartość.
Przedsiębiorcy muszą jednak wykazać szczególną czujność przy rozliczeniach podatkowych. Przekroczenie limitu 15 000 złotych w płatnościach gotówkowych skutkuje niemożnością zaliczenia wydatku do kosztów uzyskania przychodu. W przypadku braku takiej możliwości, firma musi zwiększyć swoje przychody w miesiącu dokonania płatności.
Bankowcy przypominają, iż wszelkie płatności dokonywane instrumentami płatniczymi powiązanymi z rachunkami bankowymi, spełniają wymogi ustawowe. Dotyczy to także płatności kartami czy przelewami natychmiastowymi.
Specjaliści od bezpieczeństwa, mimo braku prawnych limitów, odradzają przechowywanie znacznych sum w domu. Wskazują na ryzyko kradzieży, pożaru czy innych nieprzewidzianych zdarzeń, które mogą prowadzić do utraty oszczędności.
Eksperci zwracają uwagę, iż obecne regulacje mają przede wszystkim na celu zwiększenie transparentności obrotu gospodarczego i ograniczenie szarej strefy. Nie są one wymierzone w zwykłych obywateli, ale służą lepszej kontroli przepływów finansowych między firmami.
Chociaż na początku 2024 roku planowano wprowadzenie nowych ograniczeń, ostatecznie nie weszły one w życie. System zachował dotychczasową równowagę między swobodą transakcji konsumenckich a kontrolą przepływów biznesowych.
Choć nie ma jeszcze oficjalnych informacji dotyczących potencjalnych zmian na rok 2025, eksperci finansowi nie przewidują znaczących modyfikacji w obecnych przepisach. Wydaje się, iż dotychczasowe regulacje spełniają swoje zadanie w zakresie kontroli przepływów finansowych, zachowując jednocześnie swobodę obywateli w dysponowaniu gotówką.
Najważniejszy wniosek dla przeciętnego Kowalskiego jest taki – może on trzymać w domu dowolną ilość gotówki i płacić nią za zakupy bez limitów. Ograniczenia dotyczą wyłącznie transakcji między przedsiębiorcami, co ma służyć większej przejrzystości w obrocie gospodarczym.