- Jako były prezes Stowarzyszenia Inicjatywa dla Starachowic będę musiał przeprosić mieszkańców za to, iż w Starachowicach nie powstała Instalacja Odzysku Energii. Po latach jednak okazało się, iż SISD prowadząc walkę, by nie powstała ta spalarnia, grało nie fair. Podpisy w Stowarzyszeniu były podrabiane, a dokumenty fałszowane. Podpis pod powołaniem mnie na prezesa SIDS przez Andrzeja Skrętka jako pełnomocnika nie jest jego podpisem - mówił S. Celebański.
- Ten wielki bałagan skutkuje tym, iż sprawa toczy się w kieleckiej prokuraturze, która wszczęła dochodzenie z art. 270 kk (Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako aute