Dziś Światowy Dzień Marihuany. Ale co ma piernik do wiatraka, czyli – czy marihuana jest z konopi? – spytał kiedy jeden z czołowych polityków naszego kraju Na szczęście uznajmy, iż to był rok 2007, a więc było sporo czasu aby się douczyć, więc może w tej chwili stan wiedzy wśród rządzących jest lepszy. Choć z drugiej strony znając polityków – czy oni się uczą czegokolwiek? Czy raczej swoją kreatywność angażują do poszukiwania jakichkolwiek faktów, choćby naciąganych, aby poprzeć dowodami swoje głupie teorie. W filmiku widać jaki mają talent do mówienia nam o swej iluzji rzeczywistości w sposób, jakby mówili naukowo opierając się na faktach
Czy marihuana jest z konopi?
A słówko “Marihuana” wzięło się z meksykańskiego slangu i dzięki mediom, filmom, i fanom przyjęło się w całym świecie. Mianem tym jest określany susz konopi, które mają bardzo wysoką zawartością THC, kilkanaście i więcej procent. Praktycznie wszystkie konopie mają w sobie THC, niektóre jednak w śladowych ilościach. W końcu odmian konopi są setki a może choćby tysiące, zobacz spis odmian przemysłowych o zawartości THC poniżej 0,2% w europejski rejestr odmian konopi.
THC jest jednym z 483 rozpoznanych składników rośliny, z czego nauka tak na prawdę wie coś więcej może o 20-30 z nich. Tych zdrowotnie działających kannabinoidów jest co najmniej 65. Działają one na na układ receptorów kannabinoidowych w organizmach żywych, a więc leczą! Te coraz bardziej znane i powszechnie stosowane medycznie kannabinoidy to CBD i CBG, które występują obficie w kilkudziesięciu odmianach konopi dopuszczonych do upraw na terenie EU. Te odmiany, które mają mało THC (do 0,2%) są legalnie uprawiane w Polsce, między innymi na naszej plantacji. Z nich się robi herbatki, maści, olej i olejki, a także służą do przetwórstwa w przemyśle spożywczym, farmaceutycznym i medycznym.
Czy marihuana jest bezpieczna?
Marihuana jest bezpieczna – w długiej historii ludzkości nie udokumentowano żadnego przypadku śmiertelnego na skutek przedawkowania. Niestety w wyniku politycznych zawirowań w drugiej połowie XX wieku w USA została uznana za narkotyk, bo działa psychoaktywnie i była powszechnie używana przez murzyńskie i latynoskie społeczności. Ta szkodliwa opinia rozeszła się po świecie i konopie, bez względu na zawartość THC, niemal zniknęły z pól również w naszym kraju.
Od kilku lat konopie przeżywają jednak swój renesans. Po 60 latach restrykcji, w ubiegłym roku, choćby WHO zmieniło swoje stanowisko w sprawie marihuany. W końcu uznano jej adekwatności lecznicze i usunięto z grupy szkodliwych narkotyków. W tym czasie, co w formie newsów prawdopodobnie dociera do wszystkich w całym świecie, również poszczególne kraje odstępują od restrykcji w temacie używania marihuany. Przodują w tym kraje obu Ameryk, w tym USA i Kanada, gdzie w ciągu zaledwie 2 lat przemysł farmaceutyczny zorganizował już produkcję, dystrybucję i leczenie obejmujące szerokie rzesze pacjentów. Wiele stanów zezwoliło również na poza lecznicze używanie marihuany.
W Europie przez cały czas jednak nie jest sytuacja unormowana. Co prawda Holandia nigdy nie zakazała ani upraw, ani używania, to jednak większość państw dopiero szykuje się do zmiany przepisów dotyczących uprawy i używania konopi o wysokiej zawartości THC. Na ten moment pozostaje nam zadowolić się dobrem konopnym ze śladową zawartością THC no chyba, iż ktoś otrzyma receptę od lekarza na zakup leków lub suszu marihuany leczniczej.
Jednak kosztuje ona zdecydowanie za dużo (ok. 60 zł gram) i choćby Ci co mają zalecenia do stosowania nie wyrabiają kosztowo w finansowaniu całej kuracji (ok. 1,5-2 tys miesięcznie). Na ten moment lecznicza marihuana importowana jest z Niemiec, Kanady, Izraela, ponieważ prawo nie dopuszcza upraw w PL. Więc pozostaje nam poznawać dobrodziejstwo odmian konopi, które możemy uprawiać w Polsce legalnie. Wystarcza to aby prowadzić edukację społeczeństwa i oswajać z obecnością konopi w naszym życiu, jak to było w naszym kraju jeszcze do lat 60-tych.
A zmiany mogą nastąpić już niebawem, ponieważ w Sejmie (kwiecień 2021) został złożony projekt zmian w prawie mający na celu dopuszczenie uprawy marihuany leczniczej przez pacjentów oraz zwiększenia zawartości THC do 0,3% dla upraw konopi przemysłowych. No cóż, niech opatrzność czuwa nad losem zmian w polskim prawie, a póki co zapraszamy na zakupy prosto od rolnika, bezpośrednio z ekologicznej uprawy pod Ślężą – świętą górą Słowian za Wrocławiem.