Czarno na białym. Jak powinniśmy oceniać Walusia?

10 miesięcy temu

Na warszawskim Okęciu powitał go europoseł Grzegorz Braun, którego koledzy partyjni porównywali Walusia do żołnierzy wyklętych. Na Kanale Zero Krzysztofa Stanowskiego zapowiadany był wywiad z Walusiem i internet rozgrzał się do białości. Lewa strona sceny politycznej uważała, iż media nie powinny propagować nazizmu i rasizmu, choć wygląda na to, iż autorzy komentarzy nie znają choćby podstawowych definicji tych pojęć. Faszystą Waluś z pewnością nie jest, tak jak trudno zarzucić mu biologiczny rasizm, a za apartheidem opowiadał się raczej z powodów koniunkturalnych, co jednak nie jest okolicznością łagodzącą. W tym miejscu warto przypomnieć, iż swego czasu w zachodnich gazetach ukazały się wywiady z odsiadującym karę dożywotniego więzienia Carlosem „Szakalem” – przed pojawieniem się Bin Ladena najgroźniejszym terrorystą świata, człowiekiem o skrajnie lewicowych poglądach i wówczas nikt nie protestował. Wywiadów udzielał również przebywający w luksusowych jak na więzienie warunkach Anders Breivik, który na wyspie Utoya zabił 69 osób z młodzieżówki socjaldemokratycznej i kolejne osiem przypadkowych w wyniku zamachu bombowego przed siedzibą premiera w Oslo (209 zostało rannych). Nie zapominajmy o Tedzie Bundym, psychopatycznym mordercy ponad 30 kobiet, którego „poglądy” możemy poznać w sieci, mimo iż minęło 35 lat od wykonania kary śmierci.

Idź do oryginalnego materiału