"Czarne złoto" okazało się przekleństwem. Polka tam była: istny obraz nędzy i rozpaczy

9 godzin temu
Zdjęcie: Nicolasa Maduro


"Czarne złoto" okazało się pułapką. Kraj opływający w petrodolary stanął nad przepaścią. Miliony ludzi uciekły przed przytłaczającą biedą, w kraju brakuje podstawowych produktów, za to przestępczość i korupcja kwitną. — Jeżdżąc po Wenezueli, odwiedziłam różne miasteczka, wsie, gdzie poza błąkającym się bezdomnym psem czy porzuconą kozą nie było nikogo. Czasami pojawiały się pojedyncze starsze osoby, które nie miały już sił na wyjazd do większego ośrodka. Mijałam pozarastane samochody, porzucone sklepy. Istny obraz nędzy i rozpaczy – opowiada w rozmowie z Onetem dr Joanna Gocłowska-Bolek z Uniwersytetu Warszawskiego.
Idź do oryginalnego materiału