Cukierki z metafetaminą w paczkach z darami. "To była śmiertelna dawka"

1 miesiąc temu
Zdjęcie: fot. ilustr. Shutterstock


Organizacja charytatywna przeprosiła w środę za rozdanie dziesiątek ananasowych cukierków, które były powleczone metamfetaminą. Jak się później okazało dawka narkotyku była śmiertelna.


Organizacja charytatywna z Nowej Zelandii, Auckland City Mission, rozdająca paczki z podstawowymi artykułami osobom, których nie stać na jedzenie, podała, iż dowiedziała się o sprawie we wtorek wieczorem, gdy niektórzy obdarowani zaczęli się skarżyć na paskudny smak cukierków.

Trzy osoby – dziecko, nastolatek i pracownik organizacji – po skosztowaniu cukierków zwróciły się do lekarza. Żadna z nich nie przebywa w tej chwili w szpitalu – powiedział dziennikarzom inspektor Glenn Baldwin z policji w Auckland. Jak zaznaczył, nic nie wskazuje na zaniedbania ze strony organizacji charytatywnej.

Jeden z cukierków został zbadany w organizacji charytatywnej New Zealand Drug Foundation i okazało się, iż zawiera on potencjalnie śmiertelną dawkę 3 gramów metamfetaminy.

„Zwykle spożywa się dawkę 10-25 mg, a więc cukierek zawierał 300 dawek” – powiedziała dyrektorka fundacji Sarah Helm.

Policja uważa, iż cukierki były produktem ubocznym międzynarodowej operacji przemytu narkotyków, i wezwała wszystkich obdarowanych do przekazania cukierków władzom.

Baldwin powiedział, iż trwa śledztwo w celu ustalenia, w jaki sposób cukierki trafiły do Nowej Zelandii.(PAP)

Idź do oryginalnego materiału