Coraz więcej agresji wobec konduktorów. Koleje Śląskie stawiają na bezpieczeństwo

2 godzin temu

Tylko w pierwszej połowie 2025 roku odnotowano aż 73 przypadki agresji wobec drużyn konduktorskich Kolei Śląskich. To o 27 więcej niż w całym ubiegłym roku. W odpowiedzi regionalny przewoźnik prowadzi intensywny cykl szkoleń dla pracowników, przygotowujący ich do reagowania w sytuacjach kryzysowych, samoobrony i udzielania pierwszej pomocy.

Do aktów agresji dochodzi najczęściej podczas kontroli biletów lub w wyniku opóźnień. Sprawcami są często osoby nietrzeźwe lub pod wpływem substancji psychoaktywnych. W takich sytuacjach zdarzają się zarówno groźby słowne, jak i fizyczne ataki – uderzenia, szarpaniny, próby siłowego wyciągnięcia pracowników z pociągu.

  • Tylko w tym roku jedna z naszych konduktorek została uderzona w twarz, a inny pracownik w klatkę piersiową, co skończyło się interwencją pogotowia. To nie są odosobnione przypadki – mówi Bartłomiej Wnuk, rzecznik Kolei Śląskich.

Szkolenia z samoobrony i pierwszej pomocy

W związku z rosnącym zagrożeniem, przewoźnik prowadzi cykliczne szkolenia dla wszystkich 363 członków drużyn konduktorskich. Zajęcia realizowane są w niewielkich grupach i obejmują zarówno teorię, jak i praktykę. Uczestnicy uczą się rozpoznawania sytuacji ryzykownych, deeskalacji konfliktów, technik samoobrony oraz zasad udzielania pierwszej pomocy. Zajęcia prowadzą doświadczeni instruktorzy, w tym były operator pododdziału specjalnego.

  • Stawiamy na konkretne umiejętności, które realnie mogą zwiększyć bezpieczeństwo pracowników – podkreśla Adam Wojtowicz, wiceprezes Kolei Śląskich.

Ochrona prawna jak dla funkcjonariuszy

Od 2023 roku drużyny konduktorskie, maszyniści i inni członkowie załóg pociągów objęci są ochroną prawną równą funkcjonariuszom publicznym. Oznacza to, iż naruszenie nietykalności cielesnej lub godności pracownika kolei może skutkować odpowiedzialnością karną.

  • Pasażer, który jest świadkiem ataku na członka drużyny konduktorskiej powinien poinformować innego członka drużyny, by ten mógł – jeżeli to konieczne – zatrzymać pociąg na najbliższej stacji oraz zawiadomić Policję lub Straż Ochrony Kolei – tłumaczy rzecznik Kolei Śląskich.
Idź do oryginalnego materiału