Sąd w Poznaniu był dla 28-letniej Magdaleny C. surowszy niż sąd w Gdańsku dla zabójcy prezydenta tego miasta Pawła Adamowicza. A tamta zbrodnia też była przecież zaplanowana, odbyła się publicznie, na scenie. Magdalena C. mordowała córkę w domu, bez świadków.
– Działała w sposób przemyślany, wcześniej zaplanowany i rozciągnięty w czasie, obserwując bawiące się dziecko i oczekując dogodnego momentu do pozbawiania życia – powiedział we wtorek, 29 marca, sędzia Michał Ziemniewski.